14-letni Mateusz z ośrodka w Jerzmanicach-Zdroju wybudzony ze śpiączki. Jak przebiega leczenie?

Andrzej Andrzejewski, DP | Utworzono: 2024-12-31 12:32 | Zmodyfikowano: 2024-12-31 12:33
14-letni Mateusz z ośrodka w Jerzmanicach-Zdroju wybudzony ze śpiączki. Jak przebiega leczenie?  - 14-letni Mateusz przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Fot. Radosław Bugajski
14-letni Mateusz przebywa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Legnicy. Fot. Radosław Bugajski

14-latek zaczyna nawiązywać kontakt

Niespełna czternastoletni Mateusz, wychowanek Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju, po podjętej próbie samobójczej nie oddychał przez 10 minut. Do legnickiego szpitala trafił w stanie agonalnym. Teraz dr Wojciech Kowalik, szef Oddziału Neonatologii i Intensywnej Terapii Dla Dzieci, potwierdził, że chłopiec został wybudzony ze śpiączki:

- Bardzo optymistyczne jest to, że dziecko zaczyna nawiązywać kontakty społeczne. Potrafi otworzyć oczy na polecenie. Potrafi podać rękę na polecenie. Widać, że jest też stan emocjonalny, bo dziecko płacze i jest to płacz zamierzony. To nie jest jakieś przypadkowe, tylko widać, że coś zaczyna rozumieć, że coś się złego z nim stało.

Pacjent kontaktuje się z otoczeniem poprzez mruganie oczami i uścisk dłoni, relacjonuje Beata Kowalczyk, pielęgniarka oddziałowa Intensywnej Terapii Dziecięcej w Legnicy:

- Opieka nad Mateuszem jest całodobowa. Proces leczenia spowodował, że on reaguje. Taki cichy, spokojny głos pielęgniarki powoduje, że Mateusz wycisza się i nie płacze. Są próby karmienia łyżeczką, ale to wszystko przebiega powoli.

Przeczytaj także: Poważny wypadek na DK 8 pomiędzy Cieszycami a Rolantowicami. Na miejscu lądował helikopter ratunkowy

Co dalej z chłopcem i wychowawcą?

Dr Wojciech Kowalik nie chce prognozować na temat możliwości pełnego powrotu do zdrowia swojego pacjenta. Niewykluczone, że Mateusz wkrótce trafi na Oddział Rehabilitacji Neurologicznej w Katowicach. O jego dalszym leczeniu decydują wyłącznie lekarze - matka chłopca zmarła 10 lat temu, a biologiczny ojciec nie utożsamia się z synem i przebywa w więzieniu.

W sprawie Mateusza legnicka prokuratura przedstawiła zarzuty Jackowi T., wychowawcy z Jerzmanic. Z zabezpieczonych nagrań monitoringu wynika, że mężczyzna czterokrotnie pobił swojego podopiecznego. W tym samym dniu chłopiec podjął samobójczą próbę. Wychowawca nie przyznaje się do winy.

Więcej o sprawie pisaliśmy tutaj:


Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Mimija2025-01-02 16:21:39 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Szkoda chlopca. Mam nadzieję że ktoś pochyli się nad sprawa, ktoś da mu dom, opiekę. Żeby wrocil do zdrowia. Może jakiś prawnik w jego imieniu wystąpiłby o odszkodowanie od tego bandyty wychowawcy
~Ewa2025-01-01 10:27:10 z adresu IP: (2a02:8071:5113:8280:9ce3:x:x:x)
Oby wrócił do zdrowia, bardzo współczuję temu chłopcu , sama mam 14 letniego syna. Oby życie ułożyło mu się jak najlepiej i jeszcze był kiedyś szczęśliwym człowiekiem