Szczypiornistki z Kobierzyc ze zwycięstwem na koniec roku
Kobierzyczanki rozpoczęły spotkanie od pięciu szybkich bramek – trzykrotnie piłkę w siatce umieściła Zuzanna Ważna, a Mariola Wiertelak skutecznie wykończyła dwa kontrataki. Gospodynie popełniały w ofensywie proste błędy, a ewentualne rzuty broniła Viktoria Saltaniuk, dlatego szkoleniowiec MKS-u poprosił o przerwę. Chwila rozmowy z zespołem nie przyniosła spodziewanych efektów, bo piotrkowianki zdobyły, co prawda, pierwszą bramkę, ale Kobierki podwyższyły wynik.
W dobrej dyspozycji była Justyna Świerczek, która sama wypracowywała sobie pozycje do rzutów, ale i kończyła akcje przygotowywane przez zespół. Różnorodnie rozwiązywane sytuacje w ataku i dobra postawa w obronie pozwoliły podopiecznym Marcina i Marka Paliców na utrzymywanie bezpiecznej przewagi.
Przyjezdne mogły liczyć na wspomnianą już wcześniej Viktorię Saltaniuk, która broniła zarówno rzuty oddawane z gry, jak i te z linii siódmego metra. Po drugiej stronie boiska kilkoma interwencjami popisała się również Oliwia Suliga, ale jej zespół musiał gonić wynik.
Mimo prowadzenia 17:12 zawodniczki KPR-u Gminy Kobierzyce nie schodziły na przerwę w dobrych humorach – tuż przed końcem pierwszej połowy po kontrataku na boisko upadła Justyna Świerczek. Rozgrywająca wicemistrzyń Polski doznała urazu stawu kolanowego i nie dokończyła spotkania.
Po zmianie stron kobierzyczanki jeszcze przyspieszyły grę i dalej budowały przewagę. Twarda defensywa w połączeniu z interwencjami bramkarki pozwalała im na wyprowadzanie kontrataków. Szczególnie skuteczna w tym elemencie była Wiertelak.
Piotrkowianki momentami nie miały pomysłu na rozwiązywanie akcji ofensywnych, a przyjezdne wykorzystywały ich wszystkie błędy. Ostatecznie KPR wygrał 33:23.
Piotrcovia Piotrków Tryb. - KPR Gminy Kobierzyce 23:33 (12:17).
Najwięcej bramek: dla Piotrcovii - Patrycja Noga 6, Oliwia Domagalska 4, dla KPR - Mariola Wiertelak 8, Magdalena Drażyk 5.
PRZECZYTAJ: Michał Szyba dołączy do Śląska Wrocław
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.