Które linie pojadą rzadziej, a które w ogóle? Świąteczny rozkład jazdy MPK

Świąteczne zmiany w MPK

Uwaga, wrocławianie! W Wigilię Bożego Narodzenia komunikacja miejska będzie kursować w ograniczonym zakresie. Do godziny 15:00 tramwaje i autobusy pojadą tak, jak w sobotę, a później co 30 minut. 8 linii tramwajowych i tyle samo autobusowych po południu zostanie wyłączonych całkowicie, wyjaśnia Daniel Misiek z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego:

- Tak jak wszyscy, tak również pracownicy MPK chcą spędzić Wigilię w rodzinnym gronie i staramy się wyjść im naprzeciw. Zostawiamy te linie, które rzeczywiście są najważniejsze, a te, które często pokrywają się z innymi liniami, postanowiliśmy ograniczyć.

Problemów z powrotem z pasterki być nie powinno, bowiem komunikacja nocna będzie jeździć tak, jak w soboty, mówi Daniel Misiek:

- Jeżeli zaś chodzi o autobusy nocne, one pozostają zgodnie z rozkładem. Nie będą ograniczane. Jeżeli ktoś wybiera się o północy na pasterkę, śmiało można, według tych sobotnich rozkładów jazdy, przemieszczać się po mieście.

Zobacz także: Świąteczny tramwaj wyjedzie 22 grudnia na ulicę Wrocławia! To jedyna okazja w roku! Znamy rozkład jego jazdy

Które tramwaje i autobusy nie pojadą w Wigilię popołudniu?

• Linie tramwajowe 2, 3, 6, 9, 11, 13, 19 i 22 oraz linie autobusowe 101, 116, 124, 126, 130, 131, 146 i 149 będą kursowały według sobotnich rozkładów jazdy tylko do około godziny 15:00.
• Linie tramwajowe 4, 5, 7, 10, 12, 14, 15, 16, 17, 18, 20, 21, 23 i 78 będą kursowały według sobotnich rozkładów jazdy, a po godzinie 15:00 co 30 minut (linia 78 po godzinie 15:00 będzie kursowała w relacji Tarnogaj - Kromera - Tarnogaj).
• Linie autobusowe 100, 104, 110, 113,120, 125, 129, 136, 143, 147 i 152 będą kursowały według sobotnich rozkładów jazdy tylko do około godziny 18:30.
• Pozostałe linie autobusowe będą kursowały przez cały dzień według sobotnich rozkładów jazdy.

W Boże Narodzenie MPK kursuje według świątecznego schematu.

Przeczytaj też: Święta na kredyt czy planowane z wyprzedzeniem? Zapytaliśmy ekonomistę i wrocławian