Choinkę na Szczepinie stawiały rodziny z dziećmi. Dzień później... ktoś ją ukradł. Mieszkańcy są zbulwersowani
W poniedziałek, 16 grudnia, mieszkańcy Szczepina odkryli, że choinka postawiona w niedzielę na skwerze św. Damiana de Veustera zniknęła. Wspólne ubieranie drzewka bożonarodzeniowego organizowane było już szósty raz. To całkowicie oddolna inicjatywa. Sztuczną choinkę Serce Szczepina, organizator wydarzenia, zdobywa na zasadzie zero waste, a okoliczni mieszkańcy przynoszą ozdoby.
Zazwyczaj choinka stoi długo, tym razem trwało to tylko półtora dnia. Mówi Joanna Klima z organizacji Serce Szczepina:
- Tak naprawdę to nie chodzi o to, że to jest czyjaś choinka, jakiejś organizacji. Ktoś to zorganizował. To była naprawdę osiedlowa choinka i to co się wydarzyło naprawdę było przykre.
Choinka miała około 1,5 metra wysokości, miała gęste gałęzie i mnóstwo różnorodnych ozdób. Przymocowano ją do płoty trytytkami. Jak zauważa Joanna Klima z organizacji społecznej Serce Szczepina, organizatora wydarzenia, ktoś musiał nieźle się namęczyć, aby ją zabrać.
Czy Zarząd Zieleni Miejskiej usunął świąteczne drzewko?
Pojawiły się podejrzenia, że drzewko usunął Zarząd Zieleni Miejskiej. Marek Szempliński z ZZK zaprzecza:
- Zarząd Zieleni Miejskiej na Szczepienie nie usuwał żadnych choinek.
Jak wyjaśnia Marek Szemliński, podejrzenie to może wynikać z tego, że postawienie trwałego elementu na terenie miejskim wymaga zgody zarządcy. Ale nawet jeśli organizatorzy nie dopilnowaliby kwestii formalnych, usunięcie drzewka byłoby z nimi konsultowane.
Polecamy: Świąteczna wystawa szopek betlejemskich we wrocławskim Muzeum Narodowym
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.