Powstanie nowa kładka pieszo-rowerowa we Wrocławiu. Pojedziemy nią w przyszłym roku

Dawid Dettlaff, DP | Utworzono: 2024-12-18 13:46 | Zmodyfikowano: 2024-12-18 13:48
Powstanie nowa kładka pieszo-rowerowa we Wrocławiu. Pojedziemy nią w przyszłym roku - Wizualizacja nowej kładki pieszo-rowerowej na rzece Widawa. Fot. materiały prasowe
Wizualizacja nowej kładki pieszo-rowerowej na rzece Widawa. Fot. materiały prasowe
Powstanie nowa kładka pieszo-rowerowa we Wrocławiu. Pojedziemy nią w przyszłym roku - 0

Przeprawa da nowe możliwości

Wrocław i gminę Oborniki Śląskie w 2025 roku połączy nowa pieszo-rowerowa kładka. Znajdujący się nad rzeką Widawa 40-metrowy obiekt da nam nowe możliwości komunikacyjne, mówi Krzysztof Świercz, rzecznik prasowy Wrocławskich Inwestycji:

- Kładka powstanie w pobliżu ujścia rzeki Widawy do rzeki Odry. Obiekt mostowy będzie miał około 40 metrów długości oraz kilkadziesiąt metrów najazdów z jednej i z drugiej strony. Ta przeprawa ma być gotowa w wakacje przyszłego roku.

Przeczytaj także: Groźna kolizja we Wrocławiu. Samochód osobowy rozbił szybę tramwaju

Budowa będzie dość skomplikowana logistycznie

Całe przedsięwzięcie nie jest łatwe logistycznie, mówi Krzysztof Świercz:

- Dzisiaj wykonawca przygotowuje się do tej inwestycji, ponieważ jest to zadanie logistycznie dość trudne. Żeby wybudować tę kładkę, musimy mieć jak tam dojechać. Teren jest dość trudny. Będziemy musieli pokonać most na strumieniu Trzciana o małej nośności. Trzeba było go zdecydowanie wzmocnić, aby mogły nim przejechać ciężkie ciężarówki i koparki.

Koszt całej inwestycji to ponad 6 milionów złotych. Powstaje ona przy wsparciu Unii Europejskiej oraz Funduszy Europejskich dla Dolnego Śląska.

Posłuchaj całej wypowiedzi Krzysztofa Świercza, rzecznika prasowego Wrocławskich Inwestycji:

00:00
00:00


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Wrofan33 min. temu z adresu IP: (46.205.xxx.xxx)
Zamiast w centrum miasta budować taką infrastrukturę, żeby korzystały z tego setki (może nawet tysiące) ludzi dziennie, to stawiamy sobie takie pomniki bezużyteczności na peryferiach