Krótsza podróż z Wrocławia do Gdańska i aż 50 nowych połączeń. Jakie zmiany szykuje PKP w nowym rozkładzie?
Od najbliższej niedzieli, 15 grudnia, obowiązywać będzie nowy rozkład jazdy na kolei. Jak zapewniają PKP Polskie Linie Kolejowe S.A, najważniejsze zmiany dotyczyć będą czasu przejazdu, większej siatki połączeń, szczególnie regionalnych, a także uruchomienia nowych stacji i przystanków, które przeszły w ostatnim czasie modernizację.
W sezonie 2024/2025 podróżni będą mieli do dyspozycji aż 505 połączeń, w tym 34 sezonowe – to o 51 więcej niż w ubiegłym roku. Codziennie między innymi kursować będą pociągi z Poznania do Zakopanego przez stolicę Dolnego Śląska.
Połączenia międzymiastowe
To jednak nie koniec nowości dla pasażerów podróżujących z i do Wrocławia. Krócej pojedziemy m.in. na dwóch popularnych połączeniach do Gdańska i Warszawy. W pierwszym przypadku podróż skróci się o 20 minut, a więc do stolicy Pomorza dotrzemy w 4h i 20 minut. Z kolei pociągiem EIC Ślęża obsługiwanym przez skład Pendolino z Wrocławia do Warszawy dojedziemy w 3h 33 minuty.
"Z Warszawy na Dolny Śląsk dojedziemy również pociągiem IC Konopnicka (rel. Warszawa - Wrocław), a także składem IC Śnieżka, który od grudnia będzie kursował codziennie, a nie tylko w weekendy jak dotychczas" - podkreśla spółka PKP Intercity.
Spółka nową siatkę połączeń reklamuje hasłem "Polska w 100 minut". Zgodnie z zapowiedziami z Wrocławia do Poznania (164 km) od połowy grudnia dojedziemy w 77 minut, z Krakowa do Rzeszowa w 79 minut, z Opola do Częstochowy w 52 minuty, a z Kielc do Krakowa w 87 minut.
Warto jednak przypomnieć, że połączenie pociągiem Pendolino do Warszawy straci jednak Jelenia Góra. Jak informowaliśmy w Radiu Wrocław, przewoźnik wycofał się z niego z powodu małego zainteresowania podróżnych, które po części wynikało z wysokiej ceny biletów.
Z Wrocławia do zagranicznych sąsiadów
Z Wrocławia pojedziemy pociągiem również do stolic naszych zagranicznych sąsiadów. W rozkładzie pojawią się cztery nowe połączenia do Czech. Pociągi IC Baltic Express będą zatrzymywać się nie tylko w największych polskich miastach, tj. Gdańsku, Bydgoszczy, Poznaniu czy Wrocławiu, ale także w mniejszych ośrodkach, m.in w Tczewie, Inowrocławiu, Gnieźnie, Lesznie i Kłodzku. Co więcej, składy PKP Intercity po raz pierwszy zatrzymają się na stacjach: Bystrzyca Kłodzka i Międzylesie, do którego z Wrocławia dotrzemy w rekordowym czasie - 100 minut.
Po stronie czeskiej w drodze do Pragi pociąg zatrzyma się m.in. w Pardubicach. "Połączenia będą realizowane w godzinach porannych, popołudniowych oraz nocą. Taka oferta zapewni pasażerom dużą elastyczność w wyborze dogodnego połączenia" - informuje w komunikacie PKP Intercity.
Nowością w ofercie międzynarodowej będzie również pociąg IC Galicja, który pojedzie z Przemyśla przez Kraków do Berlina. Będzie to trzecia para połączeń na tej trasie. Pozwoli to na ruch pociągów co 4 h z Krakowa, Katowic, Wrocławia do stolicy Niemiec.
W rozkładzie pojawi się też dodatkowy pociąg relacji Wrocław Główny - Zgorzelec, który ruszy o godz. 8:20 i będzie skomunikowany z pociągiem jadącym do Drezna. Do miejscowości na granicy Polski dotrze w 1 godz. i 34 minuty.
Czytaj także: Złotoryja czeka na powrót pociągów po 20 latach. Trwa przebudowa starej linii
Pociągiem po Dolnym Śląsku i nie tylko
To jednak nie koniec zmian na trasach kolejowych. Nowości zapowiada również regionalny przewoźnik - Koleje Dolnośląskie, które od 15 grudnia będą realizować wszystkie pary bezpośrednich połączeń regionalnych pomiędzy stolicą Dolnego Śląska a Zieloną Górą.
- Wybieramy przewoźnika, który oferuje dobrą jakość, nowoczesne pociągi i przewiezie naszych pasażerów na czas. Wiemy, że Koleje Dolnośląskie gwarantują takie połączenia. Ale to nie koniec korzyści. KD oferują nie tylko wyższy komfort. To dla nas również opłacalne finansowo. Trudno uwierzyć, ale pociągokilometr w nowoczesnym pociągu Kolei Dolnośląskich to koszt 17 zł, czyli dwukrotnie mniej niż płaciliśmy dotychczas — mówi Sebastian Ciemnoczołowski, wicemarszałek lubuski odpowiedzialny za kolej.
- Mamy najlepszego samorządowego przewoźnika kolejowego i to nie jest nasza subiektywna ocena, tylko słyszę to od samorządowców podczas spotkań w całej Polsce — powiedział o Kolejach Dolnośląskich Paweł Gancarz, marszałek województwa dolnośląskiego podczas niedawnego Forum Kolejowego Dolnego Śląska.
Pociągi Wrocław - Zielona Góra pojadą zarówno przez Legnicę i Lubin, jak i przez Wołów. Dodatkowo jedna para pociągów więcej ruszy też z Głogowa.
W zaledwie 64 minuty, zamiast 80, dojedziemy z Wrocławia do Kłodzka, ale na bezpośrednie połączenie do Kudowy-Zdroju będziemy musieli jeszcze poczekać. Jak informują Koleje Dolnośląskie, autobusami na odcinku Kłodzko Miasto - Kudowa-Zdrój będziemy podróżować do 30 stycznia 2025 roku. Czas remontu wydłuża się z powodu powodzi, która nawiedziła ten region we wrześniu.
Więcej pociągów pojedzie też do Legnicy, Wałbrzycha czy Jeleniej Góry.
Polecamy: Na Zwycięskiej bez zmian. Pociąg przejechał tuż przed maską samochodu [WIDEO]
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.