Fabryka porcelany „Karolina”: Brak chętnych na zakup 160-letniego zakładu
Brak ofert na zakup jaworzyńskich zakładów
W poniedziałek w wałbrzyskim sądzie miał się odbyć przetarg na sprzedaż w całości Zakładów Porcelany Stołowej „Karolina”. Cena wywoławcza w tym postępowaniu wynosiła ponad 45 milionów złotych, jednak nikt nie złożył oferty na kupno zakładów.
Syndyk „Karoliny” Ronald Kazimierz Olszewski powiedział PAP, że będzie starał się o kolejne przeprowadzenie sprzedaży zakładów w całości w przyszłym roku. Na ten moment nieznane są jednak warunki kolejnego przetargu:
- Warunki tego przetargu będą znane dopiero, gdy zatwierdzi je sędzia komisarz.
Sąd ogłosił upadłość fabryki porcelany „Karolina” w lutym tego roku. Pracę straciło 180 osób. Ostatnim właścicielem „Karoliny”, od początku 2022 r., była spółka HM Investment (właściciel marki Gerlach).
160 lat historii i... co dalej?
Historia zakładów wytwarzających porcelanę w Jaworzynie Śląskiej sięga 1860 roku. Wówczas mistrz murarski August Rappsilber założył tu fabrykę Porzellanfabrik Königszelt. Po II wojnie światowej fabryka została znacjonalizowana; w 1954 zakłady otrzymały nazwę „Karolina”. To dziś ostatnia z fabryk porcelany na Dolnym Śląsku – regionie, w którym niegdyś prężnie rozwijała się ta branża. W ubiegłym roku w stan likwidacji postawiono Zakłady Porcelany "Krzysztof", które ponad 200 lat działały w Wałbrzychu, odległym o 20 kilometrów od Jaworzyny Śląskiej.
Ireneusz Besser, przewodniczący NSZZ "Solidarność" w jaworzyńskich zakładach porcelany, wcześniej w rozmowie z PAP wyraził nadzieję, że znajdzie się kupiec i działalność zakładu zostanie odtworzona choćby w części:
- Liczymy na ten cud. W zakładzie można rozpocząć od razu produkcję na przykład półfabrykatów. Może uda się na początek zrobić manufakturę, żeby zachować tożsamość kulturową, nie tylko Jaworzyny, ale też regionu.
Zobacz jak w "Karolinie" produkuje się porcelanę:
Przeczytaj także: Remont, problemy kadrowe i 160 mln zł długu. Jakie wyzwania czekają na nowe szefostwo szpitala w Legnicy?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.