Siostry z Wlenia potrzebują 2 mln złotych na odbudowę ośrodka po powodzi
Zniszczenia są ogromne. Doszczętnie zalana została piwnica ośrodka rehabilitacyjnego we Wleniu, gdzie znajdowały się pralnia, kuchnia oraz magazyny sprzętu do rehabilitacji. Woda miejscami sięgała półtora metra i utrzymywała się przez trzy dni, mówi siostra Mariam ze Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety.
- W tej chwili trwają prace osuszające. Jeszcze osuszać musimy co najmniej miesiąc czasu, ponieważ wilgotność ścian jest spora. Nie możemy zacząć prac typowo remontowych, tynkowych.
Dotąd, od 25 lat, siostry elżbietanki niosły pomoc wszystkim, którzy jej potrzebowali. Dziś to one liczą na wsparcie, mówi siostra Paula.
- Zima idzie. My natomiast musimy się uporać z remontem, z uporządkowaniem tego miejsca po powodzi. Na wyższych kondygnacjach trwa życie, bo jest rehabilitacja. Nie chciałyśmy, żeby ta sprawa powodziowa zamknęła całą działalność, bo to trzeba by zamknąć cały budynek.
Aby dokończyć porządki jeszcze przed zimą, potrzebne są materiały budowlane i ręce do pracy. Główny remont będzie mógł ruszyć dopiero na wiosnę, gdy ściany budynku będą już suche.
Przeczytaj także: Ponad 600 osób w Stroniu Śląskim wraca do swoich mieszkań. Dwa miesiące po powodzi
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.