Jacek T. zatrzymany za pobicie 14-latka na co dzień pracuje z dziećmi. Jest dyrektorem szkoły
Jacek T. został we wtorek zatrzymany za brutalne pobicie 14-letniego podopiecznego ośrodka wychowawczego w Jerzmanicach-Zdroju. Mężczyzna miał wielokrotnie uderzać chłopca i upokarzać go. Nastolatek po ostatnim takim zajściu targnął się na swoje życie. W porę został znaleziony i trafił do szpitala, ale jego stan jest określany jako ciężki. Aktualnie przebywa w śpiączce farmakologicznej. Jacek T. nie przyznał się do winy.
Dyrektor szkoły trafił do aresztu
60-letni wychowawca w środę, 27 listopada, decyzją sądu trafił na 2 miesiące do aresztu. Radio Wrocław ustaliło, że mężczyzna na co dzień pracował z dziećmi i to tymi najmłodszymi. Jest on dyrektorem szkoły i przedszkola w Jeżowie Sudeckim koło Jeleniej Góry. Mieszkańcy tej miejscowości nie kryją zszokowania.
- Ja mam dwójkę dzieci w szkole i one nigdy nic złego o nim nie powiedziały. Wręcz zawsze mówiły, że jest świetnym dyrektorem, przybija im żółwika jak wchodzą, syn jest w ósmej klasie, córka w piątej. Dla nas jest to szok - mówi jedna z mam.
- Chciał bardzo dużo zrobić dla naszej szkoły i ogólnie ludzie sobie chwalili tego dyrektora - mówi inny z rodziców.
Próbowaliśmy się skontaktować z wójtem Jeżowa Sudeckiego, Edwardem Dudkiem, ale nie odbierał on telefonu. Sprawy komentować nie chce też zastępczyni dyrektora szkoły.
Urząd Gminy Jeżowa Sudeckiego zasięga opinii u radcy prawnego, co dalej w tej sytuacji zrobić. Na dziś możliwe jest zawieszenie w pełnieniu obowiązków przez Jacka T. do czasu zapadnięcia wyroku. Dyrektor oficjalnie przebywa na urlopie.
Pobicie 14-latka w Jerzmanicach-Zdroju
Jak ustaliła prokuratura, 14-latek miał być maltretowany psychicznie i fizycznie. "W czasie czterech odrębnych zdarzeń uderzył go otwartą ręką i pięścią oraz kopał po głowie i klatce piersiowej, szarpał za ubranie i ciągnął po podłodze, a nadto poniżył nakazując siedzieć na podłodze ogólnodostępnego korytarza" - informuje prokuratura w Złotoryi, która zabezpieczyła nagrania z monitoringu. Jak twierdzi, widać na nich całe zajście.
"Małoletni jest wychowankiem ww. ośrodka od kwietnia 2024 r. W placówce tej został umieszony decyzją Sądu Rodzinnego w Świebodzinie. Matka chłopca nie żyje, a ojciec odbywa karę pozbawienia wolności" - napisała prokuratura w komunikacie.
Czytaj także: Zatrważające dane! Rocznie w szpitalach porzucanych jest ponad 700 dzieci. "Nikt nie chce się nimi zajmować"
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.