Właściciel szkoły jazdy usłyszał ponad 70 zarzutów! Miał załatwiać "prawo jazdy" po znajomości
Właściciel szkoły nauki jazdy z powiatu głogowskiego został zatrzymany na gorącym uczynku. Mężczyzna powołując się na swoje wpływy i znajomości, zobowiązał się za kilka tysięcy złotych łapówki "załatwić" pozytywny wynik egzaminu na prawo jazdy jednemu ze swoich kursantów. W ręce mundurowych wpadł w momencie przyjmowania korzyści majątkowej i był kompletnie zaskoczony, gdy na jego ręce funkcjonariusze założyli kajdanki.
Polecamy: Inspektor Transportu Drogowego stracił pracę. Uczył jak ściągać na egzaminie
- Szybko wyszło na jaw, że zatrzymany 49-latek na sumieniu miał o wiele więcej. Policjanci ustalili, że mężczyzna wielokrotnie poświadczał nieprawdę w dokumentach wystawianych przez jego szkołę nauki jazdy. W toku prowadzonych czynności funkcjonariusze udowodnili mu ponad 70 takich czynów - wyjaśnia kom. Przemysław Ratajczyk.
Zebrany przez funkcjonariuszy obszerny materiał dowodowy, pozwolił na przedstawienie 49-latkowi kilkudziesięciu zarzutów z art. 271 Kodeksu karnego – poświadczanie nieprawdy oraz z art. 230 Kodeksu karnego – płatnej protekcji biernej, a także zastosowanie przez sąd najsurowszego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Mężczyźnie grozi teraz kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: W adidasach zdobywali Śnieżkę. Z pomocą ruszyli im czescy ratownicy
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.