Obumarł, ale nadal rośnie! Dąb Chrobry z Piotrowic doczekał się klona

Sklonowali w laboratorium drzewo i posadzono je w Piotrowicach, w gminie Przemków na granicy dwóch nadleśnictw dosłownie kilka metrów od oryginału. Chodzi o Dąb Chrobry, pomnik przyrody, który w 2014 roku został podpalony, a w 2020 oficjalnie uznany za obumarły.

Mierząca niecałe dwa metry wyhodowana w laboratorium sadzonka choć ma istotnie około 10 lat, to jak podkreślają eksperci dokładna, genetyczna kopia 750-letniego drzewa. Jacek Mazur, nadleśniczy nadleśnictwa Przemków jest przekonany, że sadzonka choć wyhodowana w laboratoryjnych warunkach, przetrwa:

- Ja jestem przekonany, że sobie poradzi jeżeli jest już forma ulistniona, a był hodowany kilka lat na zewnątrz w naszych warunkach klimatycznych czy tu czy koło Kórnika to jestem przekonany, że sobie poradzi oby tylko nie został uszkodzony przez zuchwałych sprawców.

Materiał genetyczny pobrano rok przed tym jak nieznany sprawca podpalił liczący 750 lat pomnik przyrody. Nad tym przedsięwzięciem pracowali ponad dziesięć lat eksperci z Instytutu Dendrologii Polskiej Akademii Nauk w Kórniku. Krystian Komarnicki, arborysta i dendrolog podkreśla, że to bardzo ważne przedsięwzięcie:

- Trzymam kciuki za Chrobrego, jestem pełny nadziei, że nikt nie zniszczy tego drzewa. Tylko dwie sadzonki udało się z pobranego materiału uzyskać i wyhodować. To był najstarszy dąb jego następcy to mają około 500, niespełna 600 lat więc jest to materiał bezcenny.

Jak podkreślają eksperci klonowanie roślin jest powszechnie stosowane zwłaszcza w sadownictwie. Jak to możliwe? Posłuchajcie materiału, który przygotowała reporterka Radia Wrocław Karolina Bieniek. 

Przeczytaj: Afera Collegium Humanum: Obrońca Jacka Sutryka złożył dwa zażalenia na prokuraturę