Wrocławska Ekostraż wreszcie na swoim. Organizacja ma działkę i zniżkę na zakup, stojącego na niej budynku

Beata Makowska, PP | Utworzono: 2024-11-23 08:00 | Zmodyfikowano: 2024-11-23 08:00
Wrocławska Ekostraż wreszcie na swoim. Organizacja ma działkę i zniżkę na zakup, stojącego na niej budynku - Na działce przy ulicy Miłoszyckiej 67 Ekostraż stworzyła azyl dla zwierząt - fot: Ekostraż
Na działce przy ulicy Miłoszyckiej 67 Ekostraż stworzyła azyl dla zwierząt - fot: Ekostraż

Od 15 lat stowarzyszenie ratuje życie i zdrowie zwierząt w mieście. - Teraz możemy myśleć o stworzeniu azylu z prawdziwego zdarzenia - mówi Katarzyna Szakowska z Ekostraży:

- Dla nas teraz najważniejszą sprawą jest wyremontowanie azylu, wykonanie kanalizacji, naprawienie dachu, to są priorytetowe działania, do których przystąpimy na wiosnę. Na pewno łatwiej nam będzie pozyskać sponsorów i środki, na wyremontowanie własnego budynku niż cudzego. 

-Działania Ekostraży od wielu lat przynoszą wymierne efekty społeczne. Z jednej strony jest to ratowanie zwierząt, z drugiej podnoszenie świadomości i edukacja mieszkańców. - Teraz mogą decydować o miejscu, w którym działają – mówi Magdalena Wdowiak-Urbańczyk, dyrektorka Departamentu Spraw Społecznych UMW:

- Mogą podejmować wszelkie działania, które są niezbędne ku temu, aby utrzymywać, dbać o zwierzęta, również o dzikie zwierzęta i pełną infrastrukturę, której potrzebują do bieżącej działalności. 

Organizacja zapewnia całodobową pomoc zwierzętom. Członkowie stowarzyszenia to przede wszystkim wolontariusze, a wśród nich są m.in. osoby upoważnione do interwencji na rzecz zwierząt, technicy weterynarii, behawioryści, pedagodzy i prawnicy.

ZOBACZ TEŻ: Radio na czterech łapach! Zwiedzanie Radia Wrocław z czworonogami 1 grudnia

Ekostraż od 15 lat zapewnia całodobową pomoc zwierzętom we Wrocławiu i regionie. Członkowie organizacji podejmują interwencje w przypadkach znęcania się nad zwierzętami oraz udzielają pomocy zwierzętom dzikim i wolnobytującym, których wiek lub stan zdrowia uniemożliwia samodzielne przetrwanie na wolności. Prowadzą także program humanitarnej ochrony jeży, polegający na udzielaniu pomocy weterynaryjnej, opieki tym zwierzętom i przywracaniu ich naturze. - Dzięki działaniom takich organizacji, dzięki temu jak edukują mieszkańców, Wrocław jest wyjątkowym miejscem dla zwierząt na mapie kraju – mówi dr Robert Maślak, radny Wrocławia i przewodniczący Komisji Ochrony Środowiska, Klimatu i Zrównoważonego Rozwoju:

- Jesteśmy jako miasto, wśród tych, które radzą sobie jak najlepiej. Już kilka lat temu pojawiły się takie miejsca w parkach, gdzie nie zbiera się liści, nie zbiera się gałęzi. Gdzie jeże na przykład mogą znaleźć kryjówki. 

Prawnicy Ekostraży bezpłatnie szkolą przedstawicieli służb takich jak policja, straż miejska, a także przedstawicieli gmin w zakresie ustawy o ochronie zwierząt i właściwego jej wykorzystywania w interwencjach ratujących zwierzęta.


Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wrocławianin2024-11-23 14:59:36 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Należy raz na zawsze skończyć z finansowaniem kopaczy z miejskiej kasy. Dzisiaj dowiedziałem się, że dwukrotnie podniesiono opłatę za żłobek z około siedmiuset do około1500 zł. Te pieniądze są bezpowrotnie tracone na apanaże najgorszych kopaczy w Polsce, a powinne być przeznaczana na zdrowie i utrzymanie najmłodszych mieszkańców Wrocławia. $utryk pławi się w luksusach, rozdaje pieniądze zamiejscowym czlonkom rad nadzorczych miejskich spółek, marzy o mistrzostwie Polski dla klubu piłkarskiego Ślask Wrocław, a jednocześnie akceptuje dwukrotny wzrost opłat za żłobek. Kiedy moje pierwsze dziecko trafiło do żłobka (miałem wtedy ten żłobek za darmo) była to konieczność życiowa. Pierwszego dnia odbieraliśmy dziecko ze żłobka razem. Dziecko nie chciało iść do Żony. Rzuciło się do mnie. Kurczowo trzymało się mnie za szyję i dygotało całym ciałem od wewnętrznego płaczu. Pamiętało, że to Żona zostawiła je w przedszkolu. Powiedziałem sobie wtedy, że będę gryźć ziemię, ale dziecko do żłobka nie pójdzie. Pracowalem na dwa etaty. Najpierw dodatkowo jako nauczyciel zawodu w technikum, a potem popołudniami miałem inne pracy za lepsze pieniądze. Trzykrotnie do maksa wykorzystaliśmy bezpłatne urlopy. Dało to nieco wyższą emeryturę dla mnie, a nieco niższą dla Żony. Mieszkańcy Wrocławia bardziej potrzebują wielu różnych podstawowych rzeczy niż kopaczy.
~Jan2024-11-23 15:11:08 z adresu IP: (2a01:112f:622:7e00:a51c:x:x:x)
Sport i rywalizację sportową trzeba promować, bo inaczej dorobimy się samych nieudaczników, osamotnionych i chorych na ciele i umyśle. Sport i kluby sportowe są zbyt mało finansowane i promowane. Powinno się kłaść nacisk klubów na pracę z młodzieżą.
~Rex2024-11-23 10:22:11 z adresu IP: (84.90.xxx.xxx)
Nareszcie po tylu latach oby się wszystko udało i żeby władze miasta także wspieramy ta wspaniała organizacje