Świerzawski program stypendialny dla medyków okazał się strzałem w dziesiątkę
Burmistrz Świerzawy Paweł Kisowski przyznaje, że jest to nie tylko gwarancja na stabilne zatrudnienie dla studentów zaraz po szkole, ale i pewien rodzaj zabezpieczenia dla gminy.
- W naszej przychodni ta średnia wieku niebezpiecznie zbliża się do tego wieku emerytalnego i za chwilę nie będzie pielęgniarek. Lekarza jest bardzo ciężko zatrudnić - ich po prostu nie ma na rynku pracy. Czyli taki młody lekarz czy młoda pielęgniarka za stypendium będzie pracować przez ten okres taki, przez jaki pobiera stypendium, a później najchętniej żeby został u nas w Świerzawie.
Są już pierwsi stypendyści, którzy po odpracowaniu postanowili zostać w gminnym ośrodku. Pielęgniarka Karina Szlęzak nie ukrywa, że gdy usłyszała o programie, zgłosiła się bez chwili wahania.
- Konkurs wygrywa tylko jedna osoba z całego roku, więc tym bardziej byłam zaskoczona i mega dumna, że dostałam taką szansę. Nie ukrywam, że oferta przychodni jest naprawdę ciekawa, rozwinięta. Mamy fajną ekipę, lubię swoje miejsce pracy.
Świerzawskie stypendium jest przyznawane co roku dwóm osobom, jednemu studentowi z kierunku pielęgniarstwo i jednemu z kierunku lekarskiego.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU REPOTERKI RADIA WROCŁAW KAROLINY BIENIEK:
ZOBACZ TEŻ: Zmiana na stanowisku komendanta w Lubinie! Dlaczego insp. Joanna Cichla nie będzie już szefem policji?
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.