Najpierw spacerują, później realizują zielono-niebieskie projekty na swoich osiedlach i w wioskach.
Jak podkreśla Krzysztof Strynkowski z fundacji FOPIT GOBI z Raczkowej, zapraszając mieszkańców w teren nie tylko pobudzamy ich do działania, ale także edukujemy ekologicznie. - Te projekty mają jednak nie tylko cieszyć oczy - dodał przyrodnik:
- Są pomysły, rozmowy przy stole, wychodzimy w teren sprawdzamy i jak to wygląda. Później wracamy i planujemy przygotowanie terenu dla dzikiej przyrody czy magazynowanie wody w ten sposób, żeby to było z korzyścią nie tylko w postaci retencji wodnej, ale żeby to życie wokół kwitło z nastawieniem na rodzime gatunki.
ZOBACZ TEŻ: Ulgi na kulturę, sport i komunikację. Wkrótce ruszy system Legnickiej Karty Miejskiej
- Pomysłów nie brakuje, a i chętnych do udziału w takich projektach przybywa - mówi Małgorzata Bochyńska z fundacji Zielona Akcja:
- Jeśli biorą udział w projekcie ludzie, to efekt jest skuteczniejszy niż jakbyśmy to zlecili firmom zewnętrznym, bo wtedy społeczeństwo się nie utożsamia i nie powiela tych inicjatyw, a tutaj mamy nadzieje, że samodzielnie będą wykonywać podobne inicjatywy.
Działanie w ramach programu "Przyroda nasz pożyteczny sąsiad" podjęli już mieszkańcy Ernestynowa, Gniewomirowic i Niedźwiedzic. Z kolei w ramach programu "Seniorzy dla klimatu" studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Legnicy posadzili pod swoją uczelnią chronionego cisa, cebulki krokusa i kwitnącą rabatę, a to jeszcze nie koniec. Uczestnicy mogą liczyć nie tylko na wsparcie merytoryczne ze strony ekspertów, ale także niewielkie środki na realizacje swoich przedsięwzięć.
Studenci Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Legnicy posadzili pod swoją uczelnią chronionego cisa, cebulki krokusa i kwitnącą rabatę - fot. Fopit Gobi i Zielona Akcja.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU KAROLINY BIENIEK:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.