MPK Wrocław nie chce podwykonawcy. Kursowanie kilkunastu linii zagrożone? Tylko u nas!
MPK Wrocław w sierpniu ogłosiło, że chce przejąć całą obsługę linii autobusowych w mieście, a więc zrezygnować z usług podwykonawców. Aktualnie tego typu usługi świadczą dla wrocławskiej spółki firmy Michalczewski i Mobilis. Jednocześnie ogłoszono przetarg na dzierżawę 200 nowych autobusów. Dla bezpieczeństwa przetarg podzielono na dwa zadania. - Na dostarczenie 100 autobusów zgłosił się jeden oferent - mówi Daniel Misiek z MPK:
- Oczywiście ostateczna decyzja jeszcze przed nami, musimy sprawdzić wszystkie techniczne kwestie zamówienia, natomiast jest duża szansa na to, że jeszcze w tym roku podpiszemy umowę z Daimler Polska. To jest umowa, która opiewa na sto autobusów w różnej konfiguracji. Wybrany wykonawca będzie miał około roku, żeby dostarczyć pierwsze maszyny z tego zamówienia – wyjaśnia Daniel Misiek z MPK.
Rezygnacja z usług podwykonawców będzie prawdziwą rewolucją, bowiem oprócz samych autobusów zapewniają oni też kierowców i pełną obsługę pojazdów. - Posiadamy 33 autobusy przegubowe, 20 solo, 7 pojazdów marki Solaris. Ponadto zatrudniamy 150 osób i zapewniamy pełną obsługę, tzn. mamy stację paliw, serwis sprzątający, dyspozytorów, czyli pełną zajezdnię, która przygotowuje autobusy do wyjazdu - wyjaśnia Krzysztof Kotarba, dyrektor oddziału firmy Michalczewski we Wrocławiu.
MPK Wrocław nie chce podwykonawców
W sierpniu MPK ogłosiło, że rezygnuje z przedłużania umów z podwykonawcami, firmami Michalczewski i Mobilis, które dostarczają miastu nie tylko autobusy, ale i kierowców. Jednocześnie do przetargu na dzierżawę 200 nowych autobusów zgłosiła się tylko jedna firma, która zaproponowała dzierżawę 100 maszyn. I nawet jeśli ta oferta zostanie przyjęta, to oferent będzie miał ponad rok na dostarczenie nowych autobusów. - To nie powinno się odbić na jakości obsługi pasażerów - uspokaja Daniel Misiek z MPK:
- Współpraca z Michalczewskim i z Mobilisem nie zakończy się zero-jedynkowo. My nie możemy dopuścić do sytuacji, w której mieszkańcy Wrocławia w którymkolwiek momencie mieliby mieć mniejszą obsługę przewozową. Dlatego jeżeli będziemy wygaszali czy zmniejszali zakres naszej współpracy, będziemy to robili stopniowo i w pełnym porozumieniu z naszymi dotychczasowymi współpracownikami.
MPK wtóruje Krzysztof Kotarba. Dyrektor wrocławskiego oddziału firmy Michalczewski deklaruje, że najważniejsze w tej chwili jest zapewnienie ciągłości transportu:
- Ostateczne decyzje podejmuje zarząd spółki. Myślę, że firma będzie otwarta na dalsze rozmowy. Priorytetem jest zapewnienie ciągłości transportu. Czy będziemy to my, czy będzie to inna firma, ciężko w tej chwili powiedzieć.
Wiadomo, że rozmowy między MPK a Michalczewskim i Mobilis oraz analizy różnych scenariuszy trwają, ale choć umowa z Mobilis wygasa już w lutym, a Michalczewskiego w czerwcu – szczegółów brak. Łącznie podwykonawcy obsługują 13 linii, w tym m.in. 125 kursujące na trasie Oporów - Brochów.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU MIROSŁAWY KUCZKOWSKIEJ:
ZOBACZ TEŻ: Autobusy wodorowe we Wrocławiu? MPK testuje kolejny model!
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.