Porażka Chrobrego z Wisłą w zaległym meczu 1. ligi
Wisła zaczęła piorunująco i już po siedmiu minutach prowadziła 2:0. Chrobremu we znaki dał się najlepszy strzelec gości - Angel Rodado, który Dawida Arndta pokonywał w 4 i 7 minucie. Po tym przyjezdni jeszcze trochę ostrzelali Chrobrego, ale już nie tak celnie. A rozpędu nabierali głogowianie.
Pierwsza odpowiedź z ich strony miała miejsce w 18 minucie, gdy piłkę obok bramki posłał Mateusz Lewandowski. Powinno być 1:2 w 27 minucie. Z prawej strony w pole karne dograł Paweł Tupaj, a tę akcję kończył Lewandowski, lecz odbita od wewnętrznej części słupka futbolówka przeszła niemal wzdłuż całej linii bramkowej. To powinien być gol, lecz wynik ani drgnął i po 45 minutach Wisła prowadziła w Głogowie 2:0. W tej części była znacznie skuteczniejszym zespołem.
Po zmianie stron Chrobry nie był już w stanie odrobić strat. W ofensywie groźniejsza była Wisła, choć już nie tak skuteczna. Łukasz Zwoliński trafił w poprzeczkę, podobnie jak Jesus Alfaro, a w międzyczasie świetną interwencją przy strzale Angelo Rodado popisał się Dawid Arndt. Głogowski bramkarz później miał jeszcze więcej do roboty, bo przed wpisaniem się na listę strzelców zatrzymywał Rodado, Zwolińskiego oraz Kuziemkę. Biała Gwiazda jednak i tak dopięła swego. W 83 minucie jej prowadzenie podwyższył Giannis Kiakos. Wisła wyjechała więc z Głogowa i z trzema punktami, i trzema golami.
Chrobry Głogów – Wisła Kraków 0:3 (0:2)
Bramki: 0:1 Angel Rodado (4), 0:2 Angel Rodado (7), 0:3 Giannis Kiakos (83).
Sędzia: Karol Arys (Szczecin).
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.