Obrońca Jacka Sutryka o zatrzymaniu: „Nie było potrzeby stosowania tak drastycznych środków"
Profesor Błaszczak wyjaśnił jedynie, że zarzuty przedstawione prezydentowi są bezzasadne, a zatrzymanie Jacka Sutryka w taki sposób, narusza konstytucyjną zasadę proporcjonalności:
- Można było pana Jacka Sutryka zaprosić do Katowic na odpowiednią godzinę. Pan Jacek Sutryk stawiłby się na tę godzinę tym bardziej, że 2 lata wcześniej składał zeznania jako świadek i teraz zostało to powtórzone, więc absolutnie nie było potrzeby stosowania tak drastycznych środków - tłumaczy Łukasz Błaszczak.
Profesor Błaszczak zapowiedział także złożenie zażalenia na środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego, dozoru policyjnego i zakazu kontaktowania się z innymi uczestnikami śledztwa.
O co chodzi w aferze Collegium Humanum?
Afera Collegium Humanum, jak określiło ją Centralne Biuro Antykorupcyjne, to sprzedaż dyplomów MBA na szeroką skalę. Rektor tej uczelni, Paweł Cz. usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wystawianie dyplomów ukończenia studiów podyplomowych. W sumie postawiono mu aż 30 zarzutów.
Jak ujawniono w toku śledztwa, dyplomami tymi posługiwały się osoby zasiadające w radach nadzorczych. Wśród osób, które miały posługiwać się dyplomami uzyskanymi w Collegium Humanum są znani politycy, urzędnicy i celebryci. Wśród osób, które w tej sprawie usłyszały zarzuty był też Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS.
Nazwisko Jacka Sutryka w kontekście afery Collegium Humanum pojawiło się już kilka miesięcy temu. Absolwentami tej uczelni mieli być również urzędnicy Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego.
O co chodzi w aferze Collegium Humanum?
Afera Collegium Humanum, jak określiło ją Centralne Biuro Antykorupcyjne, to sprzedaż dyplomów MBA na szeroką skalę. Rektor tej uczelni, Paweł Cz. usłyszał zarzuty przyjmowania korzyści majątkowych w zamian za wystawianie dyplomów ukończenia studiów podyplomowych. W sumie postawiono mu aż 30 zarzutów.
Jak ujawniono w toku śledztwa, dyplomami tymi posługiwały się osoby zasiadające w radach nadzorczych. Wśród osób, które miały posługiwać się dyplomami uzyskanymi w Collegium Humanum są znani politycy, urzędnicy i celebryci. Wśród osób, które w tej sprawie usłyszały zarzuty był też Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS.
Nazwisko Jacka Sutryka w kontekście afery Collegium Humanum pojawiło się już kilka miesięcy temu. Absolwentami tej uczelni mieli być również urzędnicy Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego.
O sprawie zatrzymania Jacka Sutryka więcej pisaliśmy TUTAJ:
Wiemy, jakie zarzuty postawiono Jackowi Sutrykowi. Grozi mu do 8 lat więzienia
Jacek Sutryk usłyszał zarzuty. Chodzi o aferę Collegium Humanum
Kto rządzi w Urzędzie Miasta po zatrzymaniu prezydenta? Jest oświadczenie
Jacek Sutryk pokazuje dowody na swoje studia w Collegium Humanum
Zatrzymanie Sutryka: Jest oficjalny komunikat prokuratury. Prezydent Wrocławia usłyszał 4 zarzuty
Jacek Sutryk wrócił do pracy w ratuszu. Rano zwołał konferencję prasową
"Nie wręczyłem żadnej łapówki”. Jacek Sutryk zabrał głos zaraz po wyjściu z prokuratury
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.