Jacek Sutryk wrócił do pracy w ratuszu. Rano zwołał konferencję prasową
Jacek Sutryk od rana jest w pracy. Do wrocławskiego ratusza dotarł wprost z Katowic. Przypomnijmy, że w czwartek, 14 listopada, został zatrzymany przez funkcjonariusz Centralnego Biura Antykorupcyjnego w swoim domu we Wrocławiu. Później został przewieziony do wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach gdzie nad ranem usłyszał zarzuty w sprawie korupcyjnego uzyskania dyplomu Colegium Humanum. Do zarzutów się nie przyznał - w specjalnym spotkaniu z dziennikarzami w magistracie zapowiedział, że nie zamierza podawać się do dymisji.
- Nie, bo nie ma takiego powodu. To nie dotyczy spraw miejskich. Sprawy miasta zresztą idą w dobrym kierunku.
Prezydent podkreślił, że od rana dostaje wiele wyrazów wsparcia od różnych środowisk oraz od mieszkańców. Jest wdzięczny za przekazywane słowa wsparcia:
- Dzisiaj dostaję naprawdę setki wiadomości od różnych osób, różnych środowisk, różnych ludzi, za co bardzo serdecznie dziękuję, bo to jest dla mnie ważne i jest właśnie docenieniem tego, co my robimy wspólnie na co dzień. Także nie mam w ogóle najmniejszego zamiaru przestać zajmować się miastem.
Jacek Sutryk podkreśla, że nie obawia się ewentualnego referendum dotyczącego jego odwołania z urzędu.
- Nie, nie boję się tego rozwiązania i trudno mi te słowa komentować, nie słyszałem ich. Jeżeli ktoś chce robić referendum, to niech robi, choć nie wiem, czy akurat są już przesłanki ustawowe, żeby je objąć.
W śląskim wydziale Prokuratury Krajowej Jacek Sutryk usłyszał nad ranem zarzut dotyczący wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi Collegium Humanum Pawłowi C. za uzyskanie dyplomu tej uczelni, a także posługiwania się tym nielegalnie uzyskanym dokumentem i wyłudzenie w ten sposób 230 tys. zł.
Posłuchaj specjalnej debaty w Radiu Wrocław: Wieczór zDolnego Śląska: Komentarze po zatrzymaniu prezydenta Wrocławia
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.