Wiemy, jakie zarzuty postawiono Jackowi Sutrykowi. Grozi mu do 8 lat więzienia
O sprawie zatrzymania Jacka Sutryka (zgodził się na podawanie pełnych danych - przyp. red.) przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego pisaliśmy tutaj. 14 listopada w godzinach porannych prezydent Wrocławia został zatrzymany przez agentów CBA w swoim domu we Wrocławiu.
- Jacek S. stoi pod zarzutem wręczenia korzyści majątkowej b. rektorowi Collegium Humanum i była to łapówka wręczona za to, aby Jacek S. otrzymał dyplom studiów podyplomowych MBA, mimo że tych studiów nie ukończył – powiedział w piątek nad ranem dziennikarzom naczelnik śląskiego wydziału PK Tomasz Tadla, po trwających kilkanaście godzin przesłuchaniach i konfrontacjach. Za wręczenie korzyści majątkowej grozi mu do 8 lat więzienia.
Jak dodał, po uzyskaniu tego dyplomu prezydent Wrocławia posłużył się nim w kilku podmiotach samorządowych. „Na tej podstawie, wiedząc że jest to dokument niezbędny aby zasiadać w radach nadzorczych wyłudził łącznie ponad 230 tys. zł” – powiedział naczelnik.
Przeczytaj również o tym: Jeszcze jedno zatrzymanie w sprawie Collegium Humanum. Znów we Wrocławiu
Naczelnik śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej potwierdził, że w ostatnich dniach ws. Collegium Humanum zatrzymano cztery osoby, w związku z nielegalnym uzyskiwaniem dyplomów ukończenia tych studiów, z czym wiązały się również czyny o charakterze korupcyjnym. Wobec dwóch podejrzanych – b. prorektora Collegium Humanum i jego żony - PK skierowała do sądu wnioski o aresztowanie, wobec dwóch innych – Sutryka i Mariana D. zastosował wolnościowe środki zapobiegawcze.
W przypadku Sutryka to 200 tys. zł poręczenia majątkowego i dozór policji, połączony z zakazem kontaktowania się z innymi uczestnikami postępowania.
Ważne: Kto rządzi w Urzędzie Miasta po zatrzymaniu prezydenta? Jest oświadczenie
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.