Sprawa zamordowania Izabeli K. powraca. W sądzie zeznawał ważny świadek
Mężczyzna przyznał się do winy, powiedział, że zabił z zazdrości, bo kobieta miała romans. Dzisiaj miał zeznawać właśnie mężczyzna, z którym Izabela K. utrzymywała kontakty. Świadek nie stawił się w sądzie, wobec czego sędzia Marcin Myczkowski odczytał zeznania złożone w śledztwie. Potwierdzają zażyłość zamordowanej i świadka:
- 13 stycznia Iza dzwoniła do mnie mówiąc, że ma tego dość, i że wszystko powiedziała Przemkowi, i że chce go zostawić, to była moja ostatnia rozmowa z nią. W kolejnych dniach starałem się z nią skontaktować, ale nie odbierała telefonu. Iza nie raz mi odpowiadała, że Przemysław ją bije, poniża, źle traktuje, mówiła, że się go boi.
Sędzia Marcin Myczkowski odczytał dalszą część jego zeznań z etapu śledztwa. Wynika z nich, że oskarżony groził świadkowi:
- Mieszkaliśmy razem w jednej miejscowości, nie utrzymywałem z nim relacji, jest ode mnie starszy. Raz mi wysłał wiadomość w aplikacji messenger o treści, cytuję: „urwę ci głowę”. Ja mu nic nie odpisywałem. Otrzymałem tą wiadomość pod koniec listopada 2023 roku. Podejrzewam, że napisał do mnie, bo prawdopodobnie dowiedział się, że utrzymuję z Izą kontakt, że piszemy do siebie.
Kolejny termin zaplanowano jeszcze w tym miesiącu. Wtedy swoje opinie przedstawią biegli. Adwokat oskarżonego będzie starać się dotrzeć do mężczyzny, który nie stawił się dzisiaj w sądzie, bo w jej opinii te zeznania wskazują na motyw jej klienta. Na dzisiejszej rozprawie sędzia zgłosił możliwość zmiany klasyfikacji czynu z zabójstwa z pobudek zasługujących na szczególne potępienie na zabójstwo podstawowe. Prokurator nie chciał komentować tej decyzji.
Koniecznie przeczyta: Zastrzelony wilk w Wolimierzu? Sprawę bada policja
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.