W Zgorzelcu kradną i niszczą parkomaty. To już prawdziwa plaga
Ostatnio dwaj sprawcy próbowali ukraść parkomat... w całości
„Były dwie próby kradzieży parkometrów, aczkolwiek nie wydaje mi się, żeby to było coś szczególnie dziwnego, dlatego że czytam, że podobne próby wykonują mieszkańcy innych miast. Niestety niedobrze, że mamy w Polsce taki klimat do tego, żeby niszczyć to, co powinno nam wszystkim służyć” - mówi rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Zgorzelcu Renata Burdosz.
"Policjanci cały czas prowadzą działania mające na celu ustalenie i zatrzymanie sprawców tych przestępstw. Jeżeli ktokolwiek z państwa posiada informacje mogące przyczynić się do ustalenia osób mających związek z tymi zdarzeniami, prosimy o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Zgorzelcu" - mówi Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Zgorzelcu nadkomisarz Agnieszka Goguł.
Parkomaty na ulicach Zgorzelca, to nowoczesne urządzenia, wyposażone w system bezgotówkowej opłaty za postój, dlatego kasetki na monety często są puste.
„Może nie tyle, co ukradną te pieniądze, bo tam ich za wiele nie ma, ale sama naprawa tego parkometru - są koszty. Niekiedy wychodzi 8-10 tysięcy złotych" - mówi kontroler opłat parkingowych, pan Zbigniew.
A koszty napraw i wymiany urządzeń cały czas rosną – jeden nowy parkomat to wydatek ponad 50 tysięcy złotych.
Czytaj także: Nadodrze traci kolejne darmowe miejsca parkingowe
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.