Hulajnogi porzucone na ulicach i chodnikach. Jak poradzić sobie z tym problemem?
Od początku tego roku wrocławska straż zarekwirowała 116 źle zaparkowanych hulajnóg. To dowód na to, że Wrocław ma problem z hulajnogami blokującymi przejścia. Rowerzyści i piesi często muszą omijać hulajnogi zajmujące chodniki, co przypomina slalom, a do tego porozrzucane hulajnogi zaśmiecają przestrzeń. Wiele osób uważa, że Wrocław powinien coś z tym zrobić:
Czy parkowanie hulajnóg powinno być uregulowane?
Wrocław wciąż nie ma jasnych zasad w tym temacie, choć większość dużych miast już to zrobiła. Jakub Nowotarski, radny miejski z Koalicji Obywatelskiej, zwrócił na to uwagę w swojej interpelacji. Wskazuje, że inne miasta wymusiły na operatorach hulajnóg wyznaczenie specjalnych stref, by te nie stały na środku chodnika.
- Co więcej, niektóre miasta na tym zarabiają – Kraków na przykład zyskuje ponad milion złotych rocznie od operatorów za korzystanie z przestrzeni publicznej - podkreśla Nowotarski:
- Jeśli np. mamy restauratora, który chce przed swoim lokalem postawić ogródek, taki restaurator musi zapłacić Zarządowi Utrzymania Miasta za zajęcie pasa drogowego. Tak samo powinno być z hulajnogami.
- Problem jest nam znany - odpowiada Tomasz Sikora z magistratu:
- To jest trochę metoda kija i marchewki. Marchewka dla operatorów - spotykamy się, rozmawiamy i opowiadamy co trzeba zmienić i oni to zmieniają. Kija wtedy kiedy jednak użytkownicy zostawiają te hulajnogi źle, my je po prostu zbieramy
Przykładem uporządkowanego miasta jest Poznań, który stworzył 250 punktów hop&go, podobnych do stacji dokujących dla rowerów miejskich we Wrocławiu. Kraków dodatkowo czerpie zyski, ponieważ operatorzy płacą za korzystanie ze wspólnej przestrzeni.
Posłuchaj całego materiału:
Czytaj także: Nadodrze traci kolejne darmowe miejsca parkingowe
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.