Jednostronne derby dla Zagłębia
To było piorunujące rozpoczęcie meczu w wykonaniu Miedzowych. W piątej minucie lubinianie prowadzili już 6:2, a połowę bramek dla Zagłębia zdobył w tym czasie Paweł Dudkowski. Śląsk nie odpuszczał i pięć minut później gospodarze mieli już tylko bramkę przewagi– 7:6, a przed upływem kwadransa był remis 8:8.
Później znów Miedziowi mieli swoje pięć minut i odskoczyli na trzy bramki. Lubinianie radzili sobie bardzo dobrze, grając nawet w osłabieniu. W 18. minucie było 13:9 dla gospodarzy a końcówka pierwszej połowy była w wykonaniu Zagłębia wręcz rewelacyjna. Do przerwy prowadzili 19:13.
Drugą połowę lepiej zaczęli goście, ale z biegiem czasu to znów zawodnicy Jarosława Hipnera doszli do głosu. Przewaga Zagłębia wynosiła 4-5 bramek. Miedziowi grali koncertowo, a niesieni dopingiem swoich fanów zdobywali kolejne bramki. Dziesięć minut przed końcem gospodarze trzymali bezpieczny dystans 32:26 i nie dali się już dogonić
MKS Zagłębie Lubin – WKS Śląsk Wrocław 37:31 (19:13)
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.