Zapora w Pilchowicach miesiąc po powodzi. Kamienny gigant zatrzymał wielką wodę
Tłumy spacerujących, piękne ubarwione jesienią drzewa i spokojna tafla wody - tak w ostatni weekend wyglądała zapora na jeziorze Pilchowickim w okolicy Jeleniej Góry. Aż trudno uwierzyć, że zaledwie miesiąc temu zapora zatrzymała ogromne ilości wody w czasie powodzi na Dolnym Śląsku.
Powódź na Dolnym Śląsku
Zbiornik na Bobrze zgromadził 53 mln m3 wody. Wiadomo już, że wrześniowa powódź była o wiele gorsza w skutkach niż ta z 1997 roku. W obu przypadkach zbiornik wypełniony był po brzegi, ale w czasie tegorocznej powodzi woda pojawiła się na koronie zapory i miejscami się przez nią przelewała. Na szczęście, udało się uniknąć katastrofy, a zniszczeniu uległo nabrzeże poniżej elektrowni wodnej.
Przepustowość wszystkich upustów zapory to łącznie około 180 m3/s. W czasie ostatniej powodzi dopływ do zbiornika był ponad trzykrotnie większy i stąd woda zaczęła się przelewać, najpierw kaskadą awaryjną, a później przez koronę zapory. Dziś już wiadomo, że zapora będzie wymagała prac konserwacyjnych, a to z kolei wiąże się z koniecznością spuszczenia wody ze zbiornika.
Czytaj także: Zapora, która zatrzymała 53 miliony m³ wody zostanie wyremontowana
- Po spuszczeniu wody elementy będą oczywiście naprawiane. Wszystko co jest do naprawy, musi być naprawione. Tego nie widać na tę chwilę. To jest doszczelnienie tych wszystkich elementów z konstrukcją budowlaną związanych, naprawa ich. Być może, że przy tej okazji jest możliwość zwiększenia przepustowości - wyjaśnia Wiesław Zieliński z Tauron Ekoenergia, w zarządzie którego znajduje się zapora.
Zapora w Pilchowicach od ponad 100 lat chroni przed powodzią
Zapora w Pilchowicach to największy tego typu obiekt na Dolnym Śląsku i drugi co do wysokości w Polsce (po zaporze w Solinie). Mierzy 62 m wysokości i 290 m długości w koronie. Obecna konstrukcja została oddana do użytku w 1912 roku, a na jej budowę zdecydowano się po wielkiej powodzi, jaka nawiedziła Kotlinę Jeleniogórską w 1897 roku. Zadaniem zapory w Pilchowicach jest ochrona przed zalaniem miejscowości położonych poniżej, jak Wleń czy Lwówek Śląski.
Od momentu oddania zapory do użytku swoją potęgę pokazała aż siedmiokrotnie, zatrzymując wielką wodę w czasie powodzi w latach 1915, 1926, 1930, 1938, 1958, 1997 i 2024 r. Zapora w Pilchowicach to strategiczna dla bezpieczeństwa hydrologicznego konstrukcja. Jej pęknięcie oznaczałoby katastrofę, a pod wodą znalazłyby się nie tylko miejscowości położone bezpośrednio nad Bobrem.
Czytaj także: Zapora w Pilchowicach obroniła mieszkańców, teraz czeka na remont
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.