Marcin Falkiewicz odwołany z Rady Nadzorczej Kolei Dolnośląskich. Będą kolejne zmiany?
Niekoniecznie. A przynajmniej nie wszyscy. Bo jak nieoficjalnie mówią dolnośląscy politycy różnych ugrupowań, Koleje Dolnośląskie nadal mają być sterowane przez ekipę związaną z prezydentem Lubina Robertem Raczyńskim, czyli liderem Bezpartyjnych Samorządowców. Nowym szefem rady nadzorczej został przecież Mariusz Michałowski, który właśnie z tej partii startował w ostatnich wyborach parlamentarnych. Zatem kosmetyka.
Stanowisko wiceprezesa w "kolejach" ma co prawda stracić Witold Lech Idczak, który nie wsławił się przez ostatnie lata podjęciem jakichś strategicznych decyzji, ale jest za to członkiem PiS-u. Natomiast zwolnienie drugiego wiceprezesa, Wojciecha Zdanowskiego byłoby strzałem w stopę - to naprawdę fachowiec związany z KD jeszcze od czasów poprzedniego zarządu. Sam prezes Damian Stawikowski również pracy nie straci, bo - tak twierdzą nasi informatorzy z urzędu marszałkowskiego - jego obecność w spółce jest na rękę PSL-owi i wciąż wyznacza miejsce w szeregu radnym wojewódzkim Koalicji Obywatelskiej.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.