Dylemat Justynki

Maria Woś | Utworzono: 2024-10-18 11:52 | Zmodyfikowano: 2024-10-18 11:53
Dylemat Justynki - fot.M.Zoellner
fot.M.Zoellner


Komentarze (8)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Ciężki Norwid2024-10-31 10:03:26 z adresu IP: (31.0.xxx.xxx)
Felieton-perełka.
~Stary wrocławianin2024-10-30 10:26:05 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Czyli aż dwa zaległe felietony! Dlaczego??
~Artur Adamski2024-10-30 08:35:08 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
To ja też się uśmiecham - proszalnie - :).
~:-)2024-10-30 08:19:09 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
Znajomi donoszą, że oprócz felietonu o ks. Jerzym Popiełuszce był jeszcze w międzyczasie felieton o Lwowie. Czekamy na opublikowanie: tu proszalny uśmiech:)
~Artur Adamski2024-10-29 22:36:54 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
No właśnie! Mówili mi znajomi, że był już na antenie kolejny felieton Pani Redaktor Marii Woś a tutaj go ciągle nie ma i nie ma :(. Kiedy będzie wreszcie?
~:-)2024-10-29 12:23:37 z adresu IP: (83.29.xxx.xxx)
po Dylematach Justynki był felieton o ks. Jerzym Popiełuszce. Czekamy na opublikowanie: tu proszalny uśmiech:)
~Artur Adamski2024-10-24 08:05:44 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Fajny felieton! Naprawdę to bardzo dobrze, że nasza Pani Redaktor czasem odchodzi od ludzi i spraw w największym stopniu godnych podkreślania, wzmacniania, upamiętniania, propagowania. Znakomicie, że dostrzega i to, co najbardziej codzienne, zwyczajne, może nawet - banalne. Że nie zamyka się w "intelektualno - duchowej wieży z kości słoniowej", bo ma kontakt z tym, co najbardziej powszednie, z umysłami najbardziej pospolitymi. W ogromnej mierze to one tworzą cały nasz świat. I ważne jest, by umieć dostrzec, docenić, wydobyć, wyeksponować a jeśli to możliwe - rozniecić płomień z tych istniejących przecież w każdym iskierek dobra. Z tych może nieporadnych i niezbyt roztropnych skłonności ku temu, co wzniosłe, z zalążków szlachetnych aspiracji. Może i o nieco banalnych sprawach i nieco banalnej to jest osobie, ale ważny jest ten felieton. Któż z nas nie bywał (a raczej był i to długo?) banalny, niezbyt mądry, niedojrzały, błądzący, pretensjonalny, infantylny? Ja na pewno tak miewałem (a raczej: "tak miałem"). Do dziś tak mam. No bo cóż - zwyczajny człek jestem :). Może więc i o mnie ta opowieść? :) W każdym razie - jako coś bliskiego, ciepłego, osobistego, znanego wypowiedż tę odebrałem.
~Artur Adamski2024-10-21 13:40:29 z adresu IP: (188.146.xxx.xxx)
Mamy we Wrocławiu, przy ulicy Kużniczej, dom w którym przez kilka lat mieszkał autor naszego hymnu narodowego. Na fasadzie tegoż domu nie informuje o tym żadna tablica. Władze miasta Wrocławia nic w tym zakresie nie zrobiły nawet w niedawnym Roku Józefa Wybickiego. Gdyby chodziło o autora narodowego hymnu Niemiec - to w tej wrocławskiej kamienicy byłoby zapewne muzeum a przed nią - ogromny pomnik. No ale chodzi TYLKO o autora narodowego hymnu Polski i Polaków. Kogóż więc to we wrocławskich władzach może obchodzić...?