Polkowice znów na kolejowej mapie? Na razie z autobusem
Czy po pół wieku w Polkowicach znów pojawią się pociągi osobowe? Takie połączenia miał gwarantować projekt kolei aglomeracyjnej w Zagłębiu Miedziowym. O ile z Legnicy przez Lubin do Głogowa da się przejechać nowymi torami już od kilku lat, to nazwy "Polkowice" wciąż nie ma w rozkładzie jazdy. "Połączenia kolejowe będą, choć na razie na miękkich, bo gumowych kołach" - zapewnia Wiesław Wabik, burmistrz Polkowic:
"Za kilka dni mam spotkanie z marszałkiem Rado, któremu podlegają kwestie komunikacyjne i też będziemy o tym rozmawiać. Nie odpuszczę, dopóki nie przekonam wszystkich, aby ten projekt kolei aglomeracyjnej ostatecznie się zakończył, a do tego czasu - aby uruchomić połączenia dojazdowe. Polegałoby to na tym, że mieszkańcy kupowaliby bilet kolejowy... jadąc autobusem"
Plany samorządowców nie zakładają uruchomienia dawnego dworca kolejowego przy ul. Brackiej. Budynek wzniesiony w 1900 roku od równo 50 lat pełni zupełnie inne funkcje. Nowa stacja kolejowa ma być zlokalizowana w okolicach polkowickiej części Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej.
74-letni Adam Moskal nie ukrywa, że chciałby wsiąść do pociągu na stacji Polkowice. Również z sentymentu...
"- Osobówka chodziła aż do 1970 roku, a później już tylko parowóz przyciągał wagony towarowe dla kopalni.
- A pan pamięta te czasy, kiedy tu jeszcze pociągi jeździły?
- Pewnie. Jeździłem tym pociągiem. Z Rzeszowskiego z ojcem przywoziliśmy krowę i na dodatek jeszcze z pół wagonu siana. To był gdzieś 1957-58 rok"
Zdaniem samorządowców nazwa "Polkowice" mogłaby się znaleźć już w najbliższym rozkładzie jazdy Kolei Dolnośląskich. Wielu przewoźników kolejowych w Polsce organizuje bowiem transport w oparciu o autobusy. Na stukot kół prawdziwego pociągu osobowego mieszkańcy muszą jeszcze poczekać przynajmniej kilka lat.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.