Pilchowicka zapora obroniła mieszkańców, teraz czeka na remont
Żeby zacząć prace, trzeba wypuścić wodę ze zbiornika, co zdarza się tylko w sytuacjach ekstremalnych - mówi Wiesław Zieliński z Tauron Ekoenergia.
„Po spuszczeniu wody elementy będą oczywiście naprawiane. Wszystko co jest do naprawy, musi być naprawione. Tego nie widać na tą chwilę. To jest doszczelnienie tych wszystkich elementów z konstrukcją budowlaną związanych - naprawa ich. Być może, że przy tej okazji jest możliwość zwiększenia przepustowości.”
Remont zapory w Pilchowicach, a także w Złotnikach, Leśnej i w Lubachowie ma odbyć się w ramach powstającego programu ochrony przeciwpowodziowej.
Zapory wodne na Dolnym Śląsku czekają na przeglądy i remonty
Mają one odbyć się w ramach powstającego programu ochrony przeciwpowodziowej - mówi Marta Stefańczyk-Pawlak z Tauron Ekoenergia.
„Który uwzględnia remont zapór na terenie Dolnego Śląska. W tym programie jest oczywiście zapora Pilchowicka, zapora Złotniki, Leśna oraz zapora Lubachów. Będzie to wymagało spuszczenia wody ze zbiornika”.
"Do tej pory wszystkie prace na zaporach odbywały się bez konieczności spuszczania wody" - mówi Wiesław Zieliński z Tauron Ekoenergia.
„Od strony odwodnej, niewymagającej spuszczenia wody - tam był remont podzespołów strony budowlanej ze strony, która jest ponad wodą. Natomiast w tym momencie ze względu na nadzór budowlany zapora wodna musi być gruntownie przeglądnięta i naprawiona”.
Prace mogłyby ruszyć najwcześniej w przyszłym roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.