Pękające ściany w legnickim lapidarium. Dyrektor prosi o pomoc od 4 lat

Andrzej Andrzejewski, MF | Utworzono: 2024-10-14 08:12 | Zmodyfikowano: 2024-10-14 08:13
Pękające ściany w legnickim lapidarium. Dyrektor prosi o pomoc od 4 lat - fot. Andrzej Andrzejewski
fot. Andrzej Andrzejewski

"Od czterech lat proszę naszych samorządowców o wsparcie, ale bez efektów" - tłumaczy szef placówki:

"Co roku przygotowując plan budżetu do urzędu miasta w wykazie zadań inwestycyjnych zwracamy uwagę na tę potrzebę. Według kalkulacji z 2021 roku to miało być 68 tysięcy. Teraz pewnie będzie dwa razy więcej. Sami nie jesteśmy w stanie takiej kwoty wygospodarować"

Około 150 tysięcy złotych. Takiej kwoty potrzebuje Muzeum Miedzi w Legnicy jedynie na naprawę jednej ze ścian ekspozycyjnych w lapidarium

Obecny prezydent Legnicy zapewnia, że znajdzie pieniądze na remont popękanych murów. Potrzebuje jednak na to czasu, bo lista zaniedbań z poprzednich lat jest znacznie dłuższa. Dużym zaskoczeniem - również dla nowych radnych - był między innymi fatalny stan instalacji elektrycznych w wielu szkołach, czy brak systemów przeciwpożarowych w niektórych instytucjach.

Ze względów bezpieczeństwa szef placówki powiesił kłódkę na bramie prowadzącej na dziedziniec. Z dokumentów wynika, że poprzedni prezydent miasta wiedział o problemie, ale nie reagował. Zdaniem Macieja Kupaja, obecnego prezydenta nie jest to przypadek incydentalny:

"No właśnie się okazało, że to kolejny trup z szafy. Brakuje tych pieniędzy i to brakuje od roku 2020, czyli się dowiaduję o tej sprawie po czterech latach. Myślę, że znajdziemy, ale proszę dać mi więcej niż 5 czy 6 miesięcy, żeby rozwiązać wszystkie problemy, o których wiem i - co gorsza - tych, o których nie wiem. Czego się nie dotknie tam jest problem. Bo jest problem z instalacjami elektrycznymi w szkołach, z dostosowaniem do wymogów przeciwpożarowych"

Oprócz bieżących problemów, które wymagają natychmiastowej reakcji jest też długa lista zadań do realizacji w dłuższej perspektywie. Remont XV wiecznej wieży Bramy Chojnowskiej - zgodnie z nakazem konserwatora zabytków - powinien się skończyć w przyszłym roku, a miastu nie udało się jeszcze nawet znaleźć pieniędzy na taką inwestycję. Okazuje się, że fundamenty Zamku Piastowskiego wymagają osuszenia - tego też do tej pory nie uwzględniano w projektach budżetowych samorządów.

00:00
00:00


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Turysta2024-10-14 08:28:03 z adresu IP: (93.105.xxx.xxx)
Za takie zaniedbania poprzedni prezydent - Krzakowski - powinien mieć sprawę w sądzie.