"Bombowa żona" czy "Bomba"? Przykre konsekwencje żartu na lotnisku
Na wrocławskim lotnisku doszło do incydentu, który spowodował natychmiastową reakcję funkcjonariuszy z Zespołu Interwencji Specjalnych Straży Granicznej. W czwartek, 10 października, mężczyzna podczas kontroli bezpieczeństwa przed wylotem do Walencji użył słowa „bomba”.
Podróżny postawił na nogi obsługę lotniska, a chwilę później tłumaczył się, że miał na myśli atrakcyjność swojej żony - przekonywał, że „jest bombowa”.
Komentarz można uznać za żart, jednak wrażliwy kontekst, czyli miejsce – gdzie obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące bezpieczeństwa, spowodował szybkie wkroczenie funkcjonariuszy z Zespołu Interwencji Specjalnych SG.
40-latek został odizolowany od reszty podróżnych i poddany kontroli. Po wyjaśnieniu sprawy mężczyzna za niestosowne żarty został ukarany mandatem. Ostatecznie udało mu się zdążyć na wakacyjny lot do Walencji.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.