Legnica: Kiedyś miał tu być aquapark. Co powstanie na 34-hektarowej działce?

Prezydent Legnicy Maciej Kupaj zgodnie z deklaracją przed wyborami, ogłasza konkurs na projekt architektoniczno-urbanistyczny dla 34-hektarowego nieużytku. Zanim jednak eksperci przystąpią do pracy, samorządowcy chcą, by legniczanie podzielili się pomysłami zagospodarowania w konsultacjach społecznych.

"To co robimy, to jest naprawdę gra drużynowa całym miastem, razem. Po to, żeby Legnica była lepsza i żeby w końcu spełniała oczekiwania legniczanek i legniczan. Mam serdeczną prośbę do wszystkich mieszkanek i mieszkańców naszego miasta: bardzo prosimy o maila, bardzo prosimy o informację na facebooku i będziemy się starali zrobić to w tej naszej najbliższej perspektywie".

Na potrzebę zagospodarowania areału między aleją Piłsudskiego i ul. Jaskółczą zwracają również uwagę służby porządkowe. Mundurowi często muszą tam interweniować — szczególnie wobec amatorów mocniejszych trunków spożywanych pod chmurką.

To mieszkańcy Legnicy mogą decydować o przyszłości wielkiego sektora "D" na tamtejszym osiedlu Piekary.

Marianna Brelińska ma nadzieję, że jakaś część terenu pozostanie zielona. Seniorka ma sentyment do tego miejsca, bo przez wiele lat pojawiała się tam codziennie ze swoim stadkiem:

"Ja trzymałam kozy. Zaczęłam od trzech i się rozmnożyły — było ich 40 sztuk. Tutaj jest teraz tyle trawy, że aż żal patrzeć. Co jakiś czas idzie kosiarka rotacyjna i koszą, żeby było równo i czysto, ale tak rośnie tutaj trawa, że nie nadążają".

Pastwisko dla kóz nie było jedynym przeznaczeniem dla tego areału. W ciągu ostatnich 30 lat samorządowcy planowali tam budowę m.in. stadionu miejskiego, aquaparku, czy dzielnicy apartamentowców.

Czytaj też: Ile KGHM stracił w czasie rządów Prawa i Sprawiedliwości?