Polityczne Potyczki: Rok akademicki i Śląsk Wrocław

W 1963 roku rozpocząłem studia na Politechnice Warszawskiej. Akademik na ulicy Księcia Janusza miałem jak za darmo. Śniadania, obiady, kolacje też bo mój Tata jednoosobowo utrzymywał sześcioosobową rodzinę i miałem niski dochód na jednego członka rodziny. Po pierwszym semestrze ci co się dobrze uczyli zaczęli dostawać stypendium naukowe. Bilety do teatru i kina były za półdarmo, wczasy też. W studenckiej spółdzielni pracy można było pracując jeden dzień w tygodniu nieźle zarobić. Aby umożliwić to studentom w jednym dniu tygodnia były same wykłady. Pracowałem też jako laborant w katedrze. Po 6 latach studiów miałem odłożoną sporą sumkę, która starczyła na umeblowanie i wyposażenie mieszkania, które po dwu latach pracy dostałem od zakładu pracy.

Wyślijcie dodatkowy przelew na 10 milionów i będzie dobrze. Transwery katastrofa ! Gra parodia a władze klubu mają się w najleprze i nie mają sobie nic do zarzucenia ? Serce pęka co zrobili z tego klubu . Układy-układziki . Tyle w temacie

Najlepsze są te akademiki za 1zł co 2050 obiecała na pewno to pomoże studentom w końcu. PO wraz z Lewicą PSL/2050 od razu rzucili się do budowy akademików i domów dla studentów. Parkingi P&R pozwalaja w ciągu kilku minut dojechać na zajęcia. Krótko mówiąc na razie frajerzy studenci nie głosujecie nie myslicie to macie.

To się powinno nazywać polityczne ustawki - dlaczego nie ma nikogo z Konfederacji? Akcja Miasto się tak zbłaźniła żyruje ten układ Wrocławski i udaje, że coś robi.