Legnickie MPK na skraju bankructwa
Prezes MPK, Marcin Borys zwrócił się do radnych, by ci głosując nad rekompensatą za usługę publicznej komunikacji mieli to na uwadze. Miasto zapowiada, że aby uratować spółkę będą musieli w najbliższych latach zainwestować dziesiątki milionów złotych. Problemem są nie tylko finanse, ale także przestarzały tabor i kadra, której część niebawem przejdzie na emeryturę, mówił Marcin Borys prezes MPK w Legnicy:
"My się nie rozwijamy, przez wiele lat okres stagnacji, jeśli chodzi o transport, o jednostki transportowe, którymi świadczymy usługi. Rekompensata jest tylko na pokrycie kosztów bieżących. MPK może w najbliższych latach utracić płynność finansową."
Prezydent Maciej Kupaj zapewnia, że nie podejmie decyzji o zamknięciu spółki, ale wyprowadzenie MPK z kryzysu oznacza konieczność przeznaczenia w najbliższych latach wielu milionów złotych:
„Tę decyzję o zamknięciu spółki musiałbym ja podjąć, a ja jej nie podejmę. Będziemy szukać pieniędzy. Jeżeli chodzi o zakup autobusów, to mamy trochę tematy przespane, tak że niestety nie wszystko się da zrobić z tych środków unijnych o których mówimy, bo po prostu już ich nie ma, mamy znacząco ograniczone możliwości."
W obliczu tej sytuacji obawy radnych, a także mieszkańców budzi pomysł uruchomienia bezpłatnych przejazdów dla uczniów i seniorów w ramach Legnickiej Karty Mieszkańca, która ma być dostępna dla legniczan najprawdopodobniej od stycznia. Magistrat zapewnia, że nie wpłynie to na sytuację spółki, bo jak podkreślił - dochód z biletów nie jest dla spółki tak znaczącym filarem jak choćby rekompensata przyznawana przez miasto.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.