Polanica-Zdrój remontuje drogi. Koniec prac w przyszłym roku

Bartosz Szarafin, WK | Utworzono: 2024-09-30 17:12 | Zmodyfikowano: 2024-09-30 17:22
Polanica-Zdrój remontuje drogi. Koniec prac w przyszłym roku - fot. UM Polanica-Zdrój
fot. UM Polanica-Zdrój

O ostatnio zakończonych pracach mówi Mateusz Jellin, burmistrz Polanicy-Zdroju:

Ulice Ogrodowa i Marii Konopnickiej to droga pod nadzorem konserwatora zabytków, więc w kostce granitowej, lampy retro, wszystko dopasowane do miejsca, stylu i epoki, nawet hydranty stylowe./ Ale lampy nie gazowe?/ Nie! udało nam się elektryczne. Natomiast ulica Żeromskiego była zrujnowana, teraz będzie mam nadzieję cieszyła przez kolejnych kilkadziesiąt lat."

Remont ulicy Żeromskiego jeszcze potrwa

To jednak nie koniec prac, bo rozpoczął się już drugi etap remontu ulicy Żeromskiego. To najważniejsza droga w dzielnicy Sokołówka. Koszt inwestycji wynosi ponad 3 mln zł, mówi Radiu Wrocław Mateusz Jellin:

Gdy te prace zakończymy to naprawdę ta najważniejsza ulica w tej dzielnicy będzie całkowicie nowa, szersza, z chodnikami, z nowym oświetleniem, nowe sieci wodno-kanalizacyjne./ Ciąg dalszy czyli kolejny odcinek drogi?/ Tak, plus takie ulice poboczne, ponieważ docelowo chcemy tam również zmienić organizację ruchu w tej części Polanicy. Więcej ulic jednokierunkowych zrobić."

Prace na drugim etapie mają potrwać do połowy przyszłego roku. Licząc z etapem pierwszym oraz remontem ulic Konopnickiej i Ogrodowej - nakłady na drogi wyniosą łącznie blisko 7 mln zł.


Komentarze (1)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Janek2024-09-30 17:42:07 z adresu IP: (91.94.xxx.xxx)
To jest ciekawy temat dla dziennikarzy. Małe miasta i miasteczka, czesto mają dużo tkanki historycznej o która ma dbać konserwator zabytków. Tajemnica poliszynela jest, że takie remonty sa dużo droższe niż te standardowe, więc naturalnym jest pytanie skąd te miejscowości mają na to brać pieniądze? Efekt remontu może być bardzo dobry, ale wielu właścicieli (również, a przede wszystkim prywatnych) najzwyczajniej nie zdecyduje się na remont z uwagi na te koszty i mamy do czynienia z sypiącymi się ruinami, zamiast cieszącymi oko obiektami. To jest jakieś kuriozum, że burmistrz musi się cieszyć, że mógł zrobić lampy elektryczne zamiast gazowych - stylowe hydranty? Naprawdę, mieszkamy w takim bizancjum i nie mamy innych potrzeb, więc musimy mieć stylowe hydranty? Okolica może być ładna i estetyczna, bez takich fajerwerków tylko należy to robić z głową. Swoją drogą, w Polanicy od roku w samym centrum uzdrowiska straszą kikuty lamp bez kloszy. Jakim sposobem mogą z lamp sterczeć gołę kable i niekomu to nie przeszkadza, ale jakaś boczna ulica musi mieć stylowe hydranty ?