Zagłębie gra dalej w Pucharze. Decydowały rzuty karne

WK, inf. prasowa | Utworzono: 2024-09-26 20:01
Zagłębie gra dalej w Pucharze. Decydowały rzuty karne - fot. zaglebie.com
fot. zaglebie.com

Pierwszą dogodną sytuację Miedziowi stworzyli w 5. minucie meczu. Po koronkowym rozegraniu piłki w polu karnym uderzał Adam Radwański, ale golkiper gospodarzy nogą wybronił strzał pomocnika Miedziowych. Odpowiedź Podbeskidzia nadeszła sześć minut później, kiedy nad bramką uderzał środkowy obrońca Marcin Biernat. Sześćdziesiąt sekund później okazję miało KGHM Zagłębie. Dąbrowski górą zagrał do Wdowiaka, ale jego uderzenie zostało zablokowane przez defensorów gospodarzy. Po chwili znów przed szansą stanął skrzydłowy Miedziowych, ale tym razem piłka poszybowała nad bramką. Kolejny atak podopiecznych Marcina Włodarskiego rozprowadził Tomasz Pieńko, który podciągnął piłkę w pole karne, wyłożył ją do Marka Mroza, ale jego strzał ponownie został zablokowany! W 27. minucie znów odgryźli się gospodarze. Gołuch kropnął w krótki słupek, ale Jasmin Burić był na posterunku i odbił piłkę do boku.

Na drugą połowę oba zespoły wyszły w niezmienionych składach. Pierwszą groźną okazję Miedziowi stworzyli w 60. minucie. Mocno na bramkę Wieczorka uderzał Mata, ale golkiper Podbeskidzia sparował piłkę na rzut rożny. W 66. minucie meczu Patryk Kusztal ograł rywala na skrzydle wyłożył futbolówkę do Daniela Mikołajewskiego, a ten został sfaulowany przez Marcina Biernata i arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Marek Mróz, ale jego uderzenie odbił Wieczorek. Po chwili przed szansą stanął Mikołajewski, ale znów Wieczorek w tylko sobie znanym stylu uchronił Podbeskidzie od starty gola. W 73. minucie okazję mieli gospodarze. Po rzucie rożnym uderzał Willman, ale Jasmin Burić fantastycznie interweniował na linii. Do końca meczu więcej dogodnych sytuacji już nie było i byliśmy świadkami dogrywki.

W pierwszej połowie dogrywki zaatakowało Miedziowi. W 103. minucie z dystansu strzelał Kusztal, ale jego uderzenie pewnie obronił Wieczorek. W doliczonym czasie gry przed szansą stanął Michał Nalepa, ale jego uderzenie głową po wrzutce Dąbrowskiego było niecelne. W 115. minucie meczu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną napomniany został piłkarz Podbeskidzia Kacper Gach. Po chwili na bramkę Wieczorka uderzał Radwański, ale znów golkiper gospodarzy dobrze interweniował. Więcej sytuacji już nie było i rozpoczął się konkurs rzutów karnych, w którym lepsi okazali się Miedziowi.

Podbeskidzie Bielsko-Biała – KGHM Zagłębie Lubin 0:0, karne 3-4. Awans: Zagłębie.

Żółta kartka - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Lionel Abate, Szymon Gołuch, Kacper Gach. KGHM Zagłębie Lubin: Luis Mata, Adam Radwański, Michał Nalepa.

Czerwona kartka za drugą żółtą – Podbeskidzie Bielsko-Biała: Kacper Gach (114).

Sędzia: Sebastian Krasny (Kraków).
Widzów: 1 052.


Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.