Drogowe straty na Dolnym Śląsku po powodzi
"Najgorzej jest oczywiście w okolicach Lądka-Zdroju i Stronia Śląskiego" - wyjaśnia wicemarszałek Michał Rado:
"Chociażby droga 392, która prowadzi ze Stronia Śląskiego, tam w tym regionie są największe straty. Mamy ubytki na chwilę obecną załatane na prawdę doraźnie, żeby tylko mogły służby dojeżdżać i żeby można było się tam poruszać, ale też są po prostu wyrwy w drogach takie, że po prostu ta droga była nieprzejezdna wcześniej"
Łącznie do remontu nadaje się 10 mostów i ponad 60 odcinków dróg
"W Stroniu Śląskim jeden most jest do rozbiórki. Tam będziemy musieli go odbudować całkowicie. Jeden jest uszkodzony w stopniu takim, że no prawdopodobnie będzie zamknięty, albo będzie tylko 1 pas ruchu. 600 milionów to jest prawie 1/5 naszego budżetu, więc musimy się wspierać pieniędzmi rządowymi, pieniędzmi unijnymi. Zobaczymy w jakim stopniu będziemy mogli je wykorzystać" - wyjaśnia wicemarszałek.
W przypadku Kolei Dolnośląskich strat nie będzie wiele, bowiem większość infrastruktury kolejowej jest w rękach państwowej spółki PKP PLK.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.