Dr Krzysztof Chudy był gościem Rozmowy Dnia

Filip Marczyński, BT | Utworzono: 2024-09-26 06:25 | Zmodyfikowano: 2024-09-26 06:32

Gościem Filipa Marczyńskiego był hydrogeolog z Politechniki Wrocławskiej. Z dr Krzysztofem Chudym porozmawialiśmy o polityce przeciwpowodziowej oraz o urządzeniach hydrologicznych i ich stanie.

00:00
00:00

W tym tygodniu gośćmi Rozmowy Dnia byli:


Komentarze (4)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~wroclawianin2024-09-26 11:27:29 z adresu IP: (89.151.xxx.xxx)
Wyborco, nie głosuj na polityka, tylko na kogoś kto będzie dobrym gospodarzem.
~W-w2024-09-26 11:02:21 z adresu IP: (77.65.xxx.xxx)
Skąd Wy wzięliście tego ignoranta? Pieprzy o jakimś transporcie wodnym, że trzeba dokończyć regulacje i jednocześnie opowiada o ochronie przeciwpowodziowej? Niech może poda wyliczenia ile mld zł będzie nas kosztowało przywrócenie żeglowności na Odrze, bo to jest ciekawe zagadnienie. To są pieniądze, które się NIGDY nie zwrócą. W czasach gdy barki po Odrze kursowały zabierały max 500 t towaru,, bo takie są warunki tej rzeki i więcej nigdy nie będzie. No i co transportowały? Węgiel i piach i w zasadzie nic innego. Byle pociąg towarowy zabiera 3 tys. ton więc z czym do ludzi? Czy ten człowiek słyszał o linii kolejowej 273 tzw. Nadodrzance? Nazwa nieprzypadkowa, bo linia ta biegnie tak, że wręcz pokrywa się z biegiem rzeki. Kolej jest szybsza, tańsza, niezawodna i dojeżdża praktycznie wszędzie, no i utrzymanie infrastruktury kolejowej to ułamek kosztów toru wodnego. Ten człowiek chce się opierać na rzece, gdzie mamy permanentną suszę? Niski poziom wody - barka nie popłynie, fala powodziowa - barka nie popłynie, lód skuje - barka nie popłynie - więc można śmiało przyjąć, że mamy Odrę wyłączoną przez co najmniej kilka msc w roku i to wszystko przy przepotężnych nakładach. W głowę się stuknij Panie Chudy, mówiąc, że żeglowna Odra uderzy w Niemcy. Tak z pewnością drżą oni na myśl o małej Odrze i naszym transporcie rzecznym, gdzie mają Ren o przepływie wielokrotnie większym. Koń by się uśmiał. Jak Pan Chudy chce transportu rzecznego to śmiało niech z kolegami zrobi zrzutę na to, by Odrę dostosować. Ja nie życzę sobie, by moje podatki szły na takie poronione ekonomicznie pomysły!
~W-w2024-09-27 02:13:24 z adresu IP: (83.30.xxx.xxx)
Nie trzeba być ekspertem, by sięgnąć po dostępne dane dotyczące spławności rzeki, poziomów wód, koniecznych inwestycji, by zapewnić możliwość spławu i kosztów z tym związanych, a także prac utrzymaniowych. Być może nie wszyscy się orientują, ale rzeka niesie muł, co wymusza konieczność permanentnych prac utrzymaniowych. Kto ma wydać te grube miliony? Barkarze? Nie, oni chcą sobie tylko popływać bareczkami, a to my wszyscy mamy się zrzucać, by oni mogli pływać. Najbardziej jednak zastanawia mnie, co mielibyśmy tymi barkami transportować np. z Wrocławia do Szczecina? Przecież to trzeba całej infrastruktury. Najpierw trzeba przywieźć towar do Wrocławia koleją autem, potem władować na barkę, by w Szczecinie zdjąć i wrzucić na auto lub kolej. Piramidalna bzdura. Barki na Odrze głównie transportowały węgiel, piach lub żwir. Zastanawiam się kto tego teraz potrzebuje, by uzasadnić takie horrendalnie drogie inwestycje.
~Dolnoślązak2024-09-26 12:34:25 z adresu IP: (46.170.xxx.xxx)
Rozumiem, że użytkownik W-w jest ekspertem ds. transportu wodnego i kolejowego?