W gminie Wińsko trwają próby uszczelniania wałów
15:00
Kilka groźny przecieków w wałach przeciwpowodziowych na Odrze na terenie gminy Wińsko. Na szczęście w każdym z przypadków mieszkańcy i strażacy natychmiast zabezpieczają miejsca, skąd przedostaje się woda. Dobra wiadomość jest taka, że rzeka powoli zaczyna opadać.
"To była trzecia czerwona lampka od natury", tłumaczy wójt Jolanta Krysowata i dodaje: "musimy wymóc na Wodach Polskich prawdziwą modernizację, na którą czekamy od dziesięcioleci":
"Jazy, śluzy, klapy raz na 2-3 lata pomalowane przez zarządcę - a własność Skarbu Państwa w końcu - na niebiesko farbą olejną i... zgnite deski. Jest taki polder zalewowy, który można wykorzystać, który stworzyli Niemcy, ale jaśnie pan z Wód Polskich powiedział, że skoro nie ma go na mapie, to go nie ma."
Odbudowa infrastruktury przeciwpowodziowej, to nie jedyne zadanie jakie stoi przed gminą Wińsko. W ostatnich dniach - podczas łatania wałów - w wielu miejscach znacznie pogorszył - i tak nie najlepszy - się stan dróg.
8:15
Mieszkańcy znajdujących się nad rzeką wsi już kilka dni temu ruszyli umacniać wały. Woda zaczęła się jednak przesączać. Jak twierdzi wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica, wały przez lata były zaniedbane.
"Na wale między Ścinawą a Małowicami były dwa rozszczelnienia. Nasi strażacy z OSP całodobowo je kontrolują, więc jak tylko to zauważyli, to ruszyła akcja. Byliśmy przygotowani, bo było bardzo dużo worków z piaskiem i sprzętu. Szczególnie wykazała się OSP Orzeszków" - powiedziała wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica.
Do Wińska trafiają worki z piaskiem z Wołowa, Wiszni Małej, Siechnic czy Wrocławia - czyli z miejsc, gdzie największa fala już przeszła. Mieszkańcy są wycieńczeni, ale ze wsparciem przyjechali terytorialsi.
"Słaba jest obecnie sytuacja koło Budkowa. Są przesiąki dołem i budowane są z worków tzw. studnie" - powiedziała Jolanta Krysowata-Zielnica.
Jak podkreśliła wójt, problemem jest brak utwardzonych dróg prowadzących do wałów. W efekcie, ciężki sprzęt grzęźnie w błocie, a worki z piaskiem trzeba dowodzić quadami. Zdaniem wójt, po powodzi powinno się to zmienić.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.