W gminie Wińsko trwają próby uszczelniania wałów

Andrzej Andrzejewski, WK, PAP | Utworzono: 2024-09-22 08:17 | Zmodyfikowano: 2024-09-22 14:03
W gminie Wińsko trwają próby uszczelniania wałów - fot. Patrycja Dzwonkowska
fot. Patrycja Dzwonkowska

00:00
00:00

15:00

Kilka groźny przecieków w wałach przeciwpowodziowych na Odrze na terenie gminy Wińsko. Na szczęście w każdym z przypadków mieszkańcy i strażacy natychmiast zabezpieczają miejsca, skąd przedostaje się woda. Dobra wiadomość jest taka, że rzeka powoli zaczyna opadać.

"To była trzecia czerwona lampka od natury", tłumaczy wójt Jolanta Krysowata i dodaje: "musimy wymóc na Wodach Polskich prawdziwą modernizację, na którą czekamy od dziesięcioleci":

"Jazy, śluzy, klapy raz na 2-3 lata pomalowane przez zarządcę - a własność Skarbu Państwa w końcu - na niebiesko farbą olejną i... zgnite deski. Jest taki polder zalewowy, który można wykorzystać, który stworzyli Niemcy, ale jaśnie pan z Wód Polskich powiedział, że skoro nie ma go na mapie, to go nie ma."

Odbudowa infrastruktury przeciwpowodziowej, to nie jedyne zadanie jakie stoi przed gminą Wińsko. W ostatnich dniach - podczas łatania wałów - w wielu miejscach znacznie pogorszył - i tak nie najlepszy - się stan dróg.

8:15

Mieszkańcy znajdujących się nad rzeką wsi już kilka dni temu ruszyli umacniać wały. Woda zaczęła się jednak przesączać. Jak twierdzi wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica, wały przez lata były zaniedbane.

"Na wale między Ścinawą a Małowicami były dwa rozszczelnienia. Nasi strażacy z OSP całodobowo je kontrolują, więc jak tylko to zauważyli, to ruszyła akcja. Byliśmy przygotowani, bo było bardzo dużo worków z piaskiem i sprzętu. Szczególnie wykazała się OSP Orzeszków" - powiedziała wójt gminy Wińsko Jolanta Krysowata-Zielnica.

Do Wińska trafiają worki z piaskiem z Wołowa, Wiszni Małej, Siechnic czy Wrocławia - czyli z miejsc, gdzie największa fala już przeszła. Mieszkańcy są wycieńczeni, ale ze wsparciem przyjechali terytorialsi.

"Słaba jest obecnie sytuacja koło Budkowa. Są przesiąki dołem i budowane są z worków tzw. studnie" - powiedziała Jolanta Krysowata-Zielnica.

Jak podkreśliła wójt, problemem jest brak utwardzonych dróg prowadzących do wałów. W efekcie, ciężki sprzęt grzęźnie w błocie, a worki z piaskiem trzeba dowodzić quadami. Zdaniem wójt, po powodzi powinno się to zmienić.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~samo sedno2024-09-24 20:17:06 z adresu IP: (81.219.xxx.xxx)
wody polskie to najgorsza patologia do likwidacji, swoją głupotą spowodowali zalanie nie tylko Nysy ale też stronia i lądka bo trzymali wodę w słabym zbiorniku w Stroniu na maxa pojemności a zbiornik od wielu lat nie był pod tym kątem sprawdzany
~...2024-09-24 15:29:09 z adresu IP: (81.219.xxx.xxx)
Jak najbardziej drogi do wałów muszą być utwardzone i to pożadnie bo w Budkowie zamiast dróg już na ta chwile to jest jedno wielkie błoto i grzezawisko a i wały na wysokości wioski nie są lepsze.
~Przypomnijmy, 2024-09-22 18:04:51 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
że pani wójt, Jolanta Krysowata-Zielnica, wiele lat temu dziennikarz Radia Wrocław (dziennikarką akurat była niezłą), pretensje to może mieć do swoich kolegów i koleżanek z jedynie słusznej partii, która rządziła przez 8 ostatnich lat. Wody Polskie powstały 1 stycznia 2018 roku na podstawie ustawy, uchwalonej przez PiS z dnia 20 lipca 2017. Za rządów PiS wyremontowane w Polsce najmniej wałów, biorąc pod uwagę okres III RP. Miejcie to na uwadze drodzy winszczanie, jak pójdziecie na następne wybory, bo Wy to akurat na PiS bardzo lubicie głosować. Dziś macie efekt 8 lat rządów PiS.
~Telesfor2024-09-22 09:38:22 z adresu IP: (78.88.xxx.xxx)
Kierwiński razem z Tuskiem i resztą ferajny wszystkim obiecają gruszki na wierzbie.
~@Telesfor2024-09-22 17:59:19 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
za to PiS tak dobrze zadbał o bezpieczeństwo ludzi że już teraz mamy tego skutki.