Jest śledztwo ws. osób przebranych w mundury i siejących dezinformację

WK, PAP | Utworzono: 2024-09-20 17:45
Jest śledztwo ws. osób przebranych w mundury i siejących dezinformację - fot. archiwum RW
fot. archiwum RW

O sprawie informował w czwartek podczas sztabu przeciwpowodziowego we Wrocławiu premier Donald Tusk. Odnosił się do informacji, że Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała osobę, która przebrana w mundur dezinformowała mieszkańców o rzekomym planie wysadzenia wału przeciwpowodziowego.

"Dziękuję za szybką akcję ABW w sprawie, która była sygnalizowana kilkadziesiąt godzin temu. Okazało się, że rzeczywiście rozpoznanie ABW było trafne i sprawa miała dość poważny charakter" - mówił Tusk. Dodawał, że "zatrzymani rzeczywiście używali mundurów, zdaje się Służby Kontrwywiadu Wojskowego według dawnego wzoru, ale wiadomo, że ludzie nie bardzo się orientują, czy ten mundur to jest współczesny wzór czy nie".

Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak poinformował PAP, że w piątek do wydziału zamiejscowego departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji PK we Wrocławiu wpłynęły materiały z delegatury ABW z tego miasta dotyczące tej sprawy. Rzecznik PK potwierdził też, że w czwartek ABW zatrzymała dwie podejrzewane osoby. "W dniu dzisiejszym będą z ich udziałem wykonane czynności. Ewentualne szczegóły po czynnościach" - dodał.

Jednocześnie prok. Nowak przekazał, że na podstawie przekazanych przez ABW materiałów prokurator wszczął śledztwo w sprawie "podejmowania od 16 do 19 września we wsi w województwie dolnośląskim w gminie Czernica czynności polegających na przeszkadzaniu w działaniach mających na celu zapobieżenie niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach w związku z akcją ratowniczą prowadzoną na skutek wystąpienia zagrożenia powodziowego". Ponadto śledztwo dotyczy podawania się za funkcjonariusza publicznego i wykonywania w związku z tym czynności związanych z funkcją.

Zgodnie z Kodeksem karnym "kto przeszkadza działaniu mającemu na celu zapobieżenie niebezpieczeństwu dla życia lub zdrowia wielu osób albo mienia w wielkich rozmiarach, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". Z kolei "kto, podając się za funkcjonariusza publicznego albo wyzyskując błędne przeświadczenie o tym innej osoby, wykonuje czynność związaną z jego funkcją, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku".

W czwartek Tusk mówiąc o zatrzymanych podkreślił, że "za wcześnie jest, żeby powiedzieć, kto tak naprawdę kieruje tymi ludźmi, ale będziemy to naprawdę bardzo bezwzględnie badać i karać".

"Rzeczywiście siali dezinformację i przede wszystkim uznali - badamy dlaczego - że ich celem jest sianie paniki, głównie w odniesieniu do tego wysadzania wałów, o którym informowali - w cudzysłowie - ludzi" - powiedział szef rządu.

Już w czwartek rano Tusk apelował, by nie wierzyć nikomu, kto opowiada o planach wysadzenia wałów przeciwpowodziowych, podając się za przedstawiciela władz czy służb, i natychmiast informować policję lub wojsko o takim przypadku. Dodawał, że rząd przy pomocy ABW będzie się starał jak najszybciej eliminować i neutralizować takie zachowania.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (3)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Obserwator2024-09-21 05:43:43 z adresu IP: (89.64.xxx.xxx)
Daje sobie uciąć łeb, że to osoba powiązana z PiSem. Która miała zadanie wprowadzić w ludziach strach i dezinformację, żeby ludzie byli źli na władze i rząd Tuska. W taki sposób PiS próbuje przechytrzyć ludzi.
~wowka54r.2024-09-21 10:12:27 z adresu IP: (5.173.xxx.xxx)
Dezinformacja idzie pełną parą. A ja się zastanawiam jaki jest mechanizm takiego upadku?
~fachowiec2024-09-21 07:30:15 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Pisowcy mają teraz ręce pełne roboty: szaber, kradzieże, dezinformację, sianie paniki. Wszystko byle wyszło że Tusk zawalił.