Ewakuacja w dwóch miejscowościach koło Oławy
"Uruchomiono polder zalewowy Oława-Lipki o pojemności ponad 30 mln metrów sześciennych wody. Polder na 30 kilometrach kwadratowych gromadzi nadmiar wód napływających do Wrocławia" - poinformowało RZGW we Wrocławiu w mediach społecznościowych.
Zarząd przekazał też, że w gotowości pozostaje polder Blizanowice-Trestno, który zlokalizowany jest tuż przed samym Wrocławiem.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Oławie st. kpt. Michał Wójtowicz potwierdził, że zapadła decyzja, by podnieść śluzę wałową i polder będzie zalewany. "Przygotowujemy się do zamknięcia szandorów na drodze Oława - Jelcz i Oława - Janików" - poinformował.
Szandory to bariery przeciwpowodziowe ustawione wzdłuż wałów.
W związku z zalaniem polderu zarządzono ewakuację miejscowości Stary Otok i Stary Górnik zamieszkanych łącznie przez około 350 osób.
Mieszkańcy Starego Górnika i Starego Otoku czekają na najgorsze. Polder Oława-Lipki został otwarty i w ciągu kilkunastu godzin woda może podejść pod ich domy i zalać gospodarstwa. Jak mówią nie godzą się na ewakuację. Nie chcą kolejny raz zostawiać swoich dóbr. "- Będziemy walczyć, aby obronić nasze domy" – mówią:
Wójt gminy Oława Artur Piotrowski apeluje do nich o zachowanie szczególnej ostrożności:
"Drodzy Państwo zachowujcie szczególną ostrożność, wysłuchujcie komunikatów patrzcie się na nasze strony internetowe, facebookowe, zachowujcie szczególną ostrożność, po to aby mieć bezpieczeństwo swoje i swoich rodzin”
Władze maja przygotowane łodzie, aby w razie odcięcia wsi móc dopływać do potrzebujących i dowozić im wodę i jedzenie.
"Już w niedzielę w nocy były ogłaszane komunikaty w tych dwóch miejscowościach. W poniedziałek w ciągu dnia również były powtarzane. Niestety, ludzie z tych dwóch miejscowości nie chcą się ewakuować. Tylko w Starym Górniku mieliśmy informację o dwóch rodzinach, które chciały się ewakuować. Reszta mieszkańców podczas ogłaszania komunikatów mówiła, że zostaną w swoich domach" - powiedział Wójtowicz.
"Nie mamy informacji, ile osób faktycznie opuściło swoje domy, ale na pewno duża część pozostała" - dodał strażak.
Już w poniedziałek po południu starosta oławski Marek Szponar powiedział, że jeśli woda w Odrze przekroczy 6,2 m, zalany zostanie polder z dwoma wsiami. "Ponieważ są naturalne przelewy w wałach, to przy odpowiednim poziomie, a to jest mniej więcej 6,2 m na wodowskazie w Brzegu, one się uruchamiają i woda zaczyna się przelewać na polder. To doprowadza też do zalania dwóch dróg, które też będziemy musieli zamknąć" – powiedział Szponar.
Oława jest ok. 30 km na południowy wschód od Wrocławia. Mieszka w niej ponad 30 tys. osób.
W poniedziałek rząd wprowadził stan klęski żywiołowej na objętym powodzią obszarze części województw dolnośląskiego, opolskiego oraz śląskiego. Rozporządzenie w tej sprawie będzie obowiązywać do 16 października włącznie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.