Zabił schorowaną żonę, bo ta miała błagać o śmierć. Grozi mu dożywocie

Beata Makowska, GN | Utworzono: 2024-09-06 15:45 | Zmodyfikowano: 2024-09-06 15:46
Zabił schorowaną żonę, bo ta miała błagać o śmierć. Grozi mu dożywocie - fot. RW
fot. RW

"Ciągle mi ubliżała, że nie chcę i nie potrafię skrócić jej cierpienia" – mówił starszy mężczyzna. 6 października rok temu, po kolejnej awanturze, wziął kable od przedłużacza i udusił kobietę. Dzisiaj w sądzie sędzia Marcin Myczkowski starał się ustalić z oskarżonym dokładny przebieg tragicznego zdarzenia:

"Nie broniła się. Po tym wszystkim napisałem list do syna i postanowiłem się zabić – zeznawał:

"Na powieszenie było mi brak odwagi.. Wziąłem kluczyki do samochodu. I tak jeździłem, gdzie takie miejsce, które mi by pasowało do uderzenia. Taki filar duży był, szeroki filar, nie udało się, jak widać.”

Po zabójstwie mężczyzna wsiadł w auto i próbować popełnić samobójstwo uderzając w filar Mostu Milenijnego. Skasował samochód, ale jemu nic poważnego się nie stało. Grozi mu dożywocie.


Komentarze (5)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~Szwagier2024-10-12 09:31:13 z adresu IP: (2a00:f41:1414:f175:904e:x:x:x)
Nie wierze mu ani w jedno słowo,to bardzo zły człowiek,znęcał się na żonie całe życie. Myślę że odpowie zato co zrobił zwyrodnialec!!!
~tur2024-09-09 14:35:56 z adresu IP: (93.184.xxx.xxx)
Każdy kto kiedykolwiek opiekował się terminalnie chorą osobą rozumie w jak tragicznym położeniu znalazła się ta rodzina i on sam. Czas na zmianę prawa i umożliwienie terminalnie chorym ludziom decydowania w jaki sposób odejdą.
~Iza2024-09-07 08:33:36 z adresu IP: (37.30.xxx.xxx)
Dlatego powinna być eutanazja i po problemie.
~wowka54r.2024-09-07 10:49:32 z adresu IP: (46.112.xxx.xxx)
Aktualnie mamy dramat rodzinny z umierającą osobą. Na szczęście umiera w UK gdzie opieka paliatywna jest na bardzo wysokim poziomie. Nie trzeba pisać podania o pomoc pielęgniarską bo dwa razy dziennie przychodzą po dwie do pomocy, psycholog do dzieci raz dziennie i oczywiście lekarz też raz dziennie. Wszystko w ramach ubezpieczenia. I to oni decydują o przeniesieniu chorego z domu do hospicjum! A hospicjum to poziom u nas nieosiągalny - bez kpin i sarkazmu sala jednoosobowa w standardzie celi Andreasa Brevika. Współczuję temu panu a cały proces z etyką ma tyle wspólnego co PiS z prawem i sprawiedliwośią.
~Ryszard2024-09-07 02:38:00 z adresu IP: (2a02:a319:a0ab:5f80:8dbb:x:x:x)
Nie oceniajmy pochopnie tego człowieka. Kto opiekował się obłożnie chorą osobą ten wie. Co oczywiście nie usprawiedliwia czynu :(