Zamiast klasycznego dzwonka rozpoczęcie zajęć zwiastują... radiowe hity
- Otwieramy się na uczniów, rezygnujemy z demotywującej dzieci rywalizacji o stopnie, zwłaszcza w klasach 1-3 - mówi Olga Mrozik, nauczycielka edukacji wczesnoszkolnej.
- To, że dziecko nie potrafi jeszcze czytać na koniec pierwszej klasy nie oznacza, że się nie rozwinie i na koniec trzeciej nie będzie czytało biegle. Chcemy dać taką przestrzeń tym najmłodszym, żeby mogli rozwijać się i uczyć się zgodnie z własnym rozwojem, dzieciom trzeba tu dać czas.
To oddolna inicjatywa, w ramach której szkoły w całej Polsce zmieniają swoje placówki na bardziej przyjazne uczniom i nauczycielom. - W SP3 w Polkowicach rozpoczęliśmy od zmian w przestrzeni - mówi wicedyrektor szkoły Amelia Grodecka.
- Kąciki relaksu to są takie dwa domki wyciszające, z zewnątrz nie dochodzą żadne dźwięki. Mamy rzeczywiście coraz więcej uczniów w szkole, którzy potrzebują takiego wsparcia. Są przebodźcowani, przeszkadza im hałas i takie miejsca naprawdę coraz częściej są potrzebne.
Jak zapewnia dyrekcja przystąpienie do Budzących się Szkół nie oznacza, że w szkole przestaną obowiązywać zasady. Nadal realizowana będzie podstawa programowa, ale niekoniecznie metodami wykładowymi. Nauczyciele będą wymagać od uczniów takiego samego zaangażowania i sprawdzać wiedzę, ale stosując metody przyjazne dla dzieci. Każda szkoła w Polsce może przystąpić do inicjatywy Budzących się Szkół. Na mapie jest już takich placówek kilkadziesiąt w całej Polsce. Na Dolnym Śląsku osiem - w Wałbrzychu, Bielawie, Kątach Wrocławskich, a także kilka we Wrocławiu.
POSŁUCHAJ WIĘCEJ:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.