Bohater z wrocławskiego MPK. Uratował małe dziecko [FILM]
"Dojechałem do świateł i właśnie zobaczyłem panią płaczącą, wymachującą rękami, taką roztrzęsioną, że coś się dzieje. No i zobaczyłem, że w wózku jest dziecko, więc już człowiek wtedy działał. Do przyjazdu karetki to może było ze trzy minuty, może cztery. Mamy te szkolenia obowiązkowe z udzielania pierwszej pomocy, zawsze człowiek coś z nich wyniesie, więc to było instynktowne działanie, nie trzeba było się zastanawiać."
Matka chłopca tak bardzo jeszcze przeżywa, to co się wydarzyło, że nie chciała o tym opowiadać, pojawiła się jednak w siedzibie MPK, żeby podziękować kierowcy. "Dziękuję za uratowane dziecko" - powiedziała:
Jak mówi prezes MPK Witold Woźny. wszyscy pracownicy ruchu wiedzą, jak udzielać pierwszej pomocy:
"To oczywiście też wymaga dużej odwagi po stronie każdego człowieka, ale każdy z prowadzących ma takie szkolenie za sobą. Mamy cichych bohaterów, którzy nie noszą peleryny, nie chodzą w stroju superbohaterów, tylko są prawdziwymi ludźmi i niosą prawdziwie realną pomoc."
We wrocławskim MPK zatrudnionych jest ponad 1700 pracowników ruchu, którzy są przeszkoleni do tego, aby nieść pomoc. Spółka, w samym 2024 roku przeszkoliła już 400 pracowników.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.