Wjechali na rowerach na najwyższy szczyt Karkonoszy
„Bardzo podoba mi się ten wyścig. Już trzy razy wjeżdżałem”.
„Sam fakt zdobycia najwyższego szczytu Karkonoszy - to jest największa satysfakcja” „Droga troszeczkę daje w kość. Trochę wymaga”.
„Na początku jest w miarę okej. Później jak wyjeżdżasz do parku narodowego to wtedy czuć nogę. Za domem Śląskim, to jest ten odcinek, gdzie człowiek walczy sam ze sobą”.
Jak podkreśla organizator UphillRace Śnieżka - Maciej Grabek - to wyjątkowy górski wyścig. "Jedyna tego typu atrakcja, raz do roku. To jest najwyższa góra w Polsce, na którą da się wjechać rowerem górskim bez schodzenia z niego i niesienia go na plecach. Przyjeżdża na tą imprezę na prawdę wiele osób zarówno z Polski, jak i z zagranicy".
Pierwszy na najwyższym szczycie Karkonoszy zameldował się Christian Kreuchel z czasem 49:21. Najlepsza kobietą okazała się Dominika Niemiec. Na zdobycie Śnieżki potrzebowała 1:10:12.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.