Piernikarskie przepisy z 1919 r. trafiły do Barda
Jednym z nich jest Andreas Gerlich, który wpadł na trop piernikarskiej przeszłości zgłębiając historię swoich przodków. "To wyjątkowe spotkanie" - opisuje Grażyna Cal z piernikarni:
"Jesteśmy właśnie w pomieszczeniu, gdzie pierwotnie tutaj w tym miejscu pracował Josef Gerlich, założyciel firmy. Dzisiaj jeden z jego prawnuków przywiózł nam stare książki kucharskie, właściwie notatniki z recepturami z tamtego czasu. To jest akurat notatnik, który należał do Hugona Gerlicha, to był jeden z synów Josefa"
"Do odkrycia notatników doszło przypadkiem" - wspomina Radiu Wrocław Andreas Gerlich, jeden z potomków piernikarza:
"Gdy zmarła moja mama i musieliśmy posprzątać jej mieszkanie, znaleźliśmy niewielką walizkę. W tej starej walizce były różne dokumenty, zdjęcia, ale i trzy stare notatniki z recepturami. Już samo ich przeglądanie było niesamowite. Wtedy zauważyłem, że to receptury na pierniki. Spróbowałem nawet odtworzyć jeden z przepisów. Tak dla siebie, chociaż nie jestem piekarzem"
Wizyta Andreasa Gerlicha, była świetną okazją do spotkania z Gottfriedem Prause - praprawnukiem piernikarza
Pan Gottfried już od kilku lat współpracuje z piernikarnią Magdaleny Topolanek pomagając jej odtworzyć dawne receptury. Udało się to już z 10-cioma przepisami. Pozostało jeszcze 12, a od teraz także te, które znajdują się w nieznanych dotąd notatnikach. Andreas Gerlich przekazał je obecnym piernikarzom.
Tymczasem potomkowie mieli okazję po raz pierwszy się poznać i porozmawiać o wspólnej historii:
"Myślę, że to świetne, że na bazie dawnej historii możemy odkrywać i piec wspólnie z prawnukiem założyciela firmy" - mówi Gottfried Prause. "Dla mnie to szczególnie ważne, że mogłem odwiedzić miasto przodków. Prowadzę intensywne badania genealogiczne mojej rodziny, a kiedy wychodzą takie rzeczy jest bardzo miłe" - dodaje Andreas Gerlich
Następnie potomkowie razem upiekli i przyozdobili pierniki tak jak to robili ich przodkowie.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.