Wygrana żużlowców Betardu Sparty Wrocław na koniec sezonu zasadniczego

WK, PAP | Utworzono: 2024-08-09 21:54
Wygrana żużlowców Betardu Sparty Wrocław na koniec sezonu zasadniczego - fot. Piotr Pietraszek
fot. Piotr Pietraszek

Przed ostatnią kolejką sezonu zasadniczego Motor znajdował się w komfortowej sytuacji, bo niezależnie od wyniku we Wrocławiu był pewien pierwszego miejsca. Inaczej wyglądała sytuacja Sparty, która znajdowała się na trzeciej pozycji, ale miała szansę na drugie miejsce, lecz także mogła zsunąć się na czwarte.

Świetnie w ekipie gospodarzy od początku spisywał się Artiom Łaguta, który po dwóch seriach jako jedyny miał komplet punktów na koncie. Rosjanin z polskim paszportem pokonał m.in. w siódmym biegu Bartosza Zmarzlika. Walka dwóch liderów drużyn rozgrzała kibiców do czerwoności, bo trwała niemal od starty do mety. Na wyjściu z ostatniego łuku Łaguta mocno zaatakował prowadzącego Zmarzlika i rzutem na taśmę zdobył trzy punkty. Mistrz świata po minięciu mety był wyraźnie zdenerwowany i nie podał ręki zawodnikowi gospodarzy.

Wrocławianie zwyciężyli w tym wyścigu 4:2 i w całym meczu prowadzili 22:20, a Zmarzlik pozostawał bez wygranej biegowej.

Łagutę udało się pokonać w wyścigu 11. Dominikowi Kuberze. As Sparty zaspał na starcie i później musiał gonić rywali. Zdołał wyprzedzić Mateusza Cierniaka, ale Kubery już nie dogonił. Goście zwyciężyli 4:2 i w całym spotkaniu był remis 33:33.

Przed biegami nominowanymi wrocławianie zdołali wyjść ponownie na prowadzenie, ale były to tylko dwa punkty (40:38). Ostatnie dwa wyścigi wypełniony Stadion Olimpijski obserwował na stojąco.

W pierwszym nominowanym biegu zaraz po starcie upadł Kubera i arbiter wykluczył go z powtórki. W trzyosobowej stawce najlepiej spod taśmy wyszedł Cierniak, ale na dystansie wyprzedził go Maciej Janowski i Sparta prowadziła 44:40. Motor w tym momencie miał już pewny punkt bonusowy, bo u siebie wygrał z wrocławianami 50:40.

W ostatnim biegu ponownie pod taśmą stanęli Łaguta i Zmarzlik, ale tym razem wielkim emocji nie było. Wrocławska para Łaguta i świetnie dysponowany w piątek Bartłomiej Kowalski nie wyszła najlepiej spod taśmy, ale na dystansie uporała się z Fredrikiem Lindgrenem i później nie dała się już rozdzielić. Nieoczekiwanie Zmarzlik przyjechał ostatni i tym samym zakończył mecz bez indywidualnego zwycięstwa.

Betard Sparta Wrocław – Orlen Oil Motor Lublin 49:41.

Pierwszy mecz Motor wygrał 50:40. Punkt bonusowy zdobył Motor.

Betard Sparta Wrocław: Bartłomiej Kowalski 14 (2, 3, 3, 3, 3), Artiom Łaguta 13 (3, 3, 3, 2, 2), Maciej Janowski 12 (3, 1, 3, 2, 3), Daniel Bewley 3 (1, 1, 0, 0, 1), Marcel Kowolik 3 (d, 3, 0), Jakub Krawczyk 3 (1, 0, 2), Francis Gusts 1 (1, 0, 0, 0).

Orlen Oil Motor Lublin: Fredrik Lindgren 9 (1, 2, 2, 3, 1), Bartosz Zmarzlik 7 (2, 2, 2, 1, 0), Dominik Kubera 7 (0, 2, 2, 3, w), Mateusz Cierniak 7 (2, 1, 1, 1, 2), Jack Holder 5 (0, 3, 1, 1), Bartosz Bańbor 3 (3, 0, 0), Wiktor Przyjemski 3 (2, d, 1).

Najlepszy czas dnia uzyskał Artiom Łaguta (63,93) w 1. biegu.

Sędzia: Rafał Kobak (Krosno). Widzów 13 000.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.