Byli górnicy boją się o swoje mieszknia
Byli górnicy zakładów WAMAG w Wałbrzychu od lat walczą o lokale, które w połowie lat 90-tych zostały za darmo oddane Wałbrzyskiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego, mimo, że ich budowę dofinansowali z funduszy socjalnych mieszkańcy.
WAMAG oddał mieszkania za bezcen, ale... zapomniał o mieszkańcach, którzy nie dość, że współfinansowali ich budowę, to wpłacili na rzecz lokum kaucję oraz spore sumy na fundusz mieszkaniowy. Okazuje się jednak, że przekazanie budynków było zgodne z obowiązującą ustawą, więc sądy mają związane ręce i umarzają wszystkie sprawy.
Kilkudziesięciu mieszkańców ulicy Basztowej nie zamierza się jednak poddać. Organizują protesty, szukają pomocy u parlamentarzystów, odwiedzają komendę miejską. Chcą odzyskać pieniądze lub kupić lokale po preferencyjnych warunkach. WTBS twierdzi jednak, że może sprzedać mieszkania tylko w cenie rynkowej , w przeciwnym razie byłoby to działanie na szkodę spółki.
Miasto, które ma 20% udziałów w firmie przekonuje, że jest bezradne. Ale to nie jedyny zarzut byłych górników. Niektórzy za 60 metrowe mieszkanie płacą... 900 złotych miesięcznie.
Na miejscu był wóz satelitarny Radia Wrocław.
Posłuchaj:
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.