Śląsk przed rewanżem z FC Ryga

BT, PAP | Utworzono: 2024-08-01 06:27 | Zmodyfikowano: 2024-08-01 06:27
Śląsk przed rewanżem z FC Ryga - fot. slaskwroclaw.pl
fot. slaskwroclaw.pl

W lepszych nastrojach do rewanżu przystąpią goście, którzy pierwszy mecz wygrali 1:0. Trener Jacek Magiera zapewniał jednak, że strata jest jak najbardziej do nadrobienia i wierzy, że tak się stanie. „Czwartkowy mecz pod każdym względem jest bardzo ważny. Musimy wygrać przynajmniej dwoma bramkami i to jest nasz cel. Uważam, że możemy to jak najbardziej zrobić. Chcemy rozstrzygnąć ten dwumecz w regulaminowym czasie i dlatego nie trenowaliśmy rzutów karnych. Poza tym z własnego doświadczenia wiem, że strzelanie karnych na treningu i strzelanie na meczu to dwa różne światy” – dodał.

Śląsk od początku sezonu boryka się z problemami kadrowymi i w żadnym z dotychczasowych meczów z powodów zdrowotnych trener Magiera nie mógł skorzystać z wszystkich swoich piłkarzy. W czwartek będzie podobnie, ale w porównaniu z wcześniejszymi spotkaniami, kadra będzie szersza.

„Po konferencji mamy trening, na którym będzie 25 piłkarzy, w tym Patryk Olsen oraz Marcin Cebula i będą oni brani pod uwagę przy ustalaniu kadry na jutro. W jakim wymiarze czasowym mogą zagrać? Tego jeszcze nie wiem. Nie ma dalej Łukasza Bejgera i Juniora Eyamy i szybko się to nie zmieni” – wyjaśnił Magiera.

W Rydze w pierwszej połowie zespół z Łotwy był zdecydowanie lepszy, czego efektem był gol. Wrocławianie przebudzili się dopiero po przerwie, ale nie potrafili tego udokumentować golem. Magiera powiedział, że w rewanżu już od pierwszych minut musi dominować.

„Ryga dobrze weszła w mecz u siebie. Dobrze się napędzali i mieli dobrą aurę. My mamy jutro pokazać swoje nastawienie i energię. One wyzwalają dodatkowe emocje i napędzają drużynę do jeszcze lepszej gry. To konieczne, aby piłkarze się pobudzili. Zrobimy wszystko, abyśmy jutro byli skuteczni i od początku grali na wysokich obrotach. Koncentrację mamy trzymać jednak przez całe starcie” – skomentował szkoleniowiec.

Pierwsze spotkanie w Rydze na kameralnym stadionie obserwowało około sześć tysięcy kibiców. Śląsk poinformował, że na czwartkowe spotkanie sprzedał już 17 tysięcy wejściówek, ale już wcześniej było wiadomo, że nie będzie kompletu, bo decyzją UEFA jedna z trybun została zamknięta. To pokłosie odpalenia środków pirotechnicznych przez najzagorzalszych kibiców Śląska podczas meczu sprzed trzech lat z Hapoelem Beer Szewa w eliminacjach Ligi Konferencji.

„Nie mam żadnych obaw, jeśli chodzi o zespół. Nie można go oceniać tylko po meczach z Lechią, Piastem czy Rygą, ale trzeba patrzeć na całość, na cały okres przygotowawczy. To, czego potrzebujemy, to zwycięstwo, które pozwoli nam uwierzyć w siebie. Mamy wielu nowych piłkarzy, którzy potrzebują zgrania i zapoznania z meczami o stawkę. Jutro musimy wygrać dwoma golami i możemy to zrobić” – podsumował Magiera.

Początek meczu Śląsk – FC Ryga w czwartek o godz. 20.30.

Element Serwisów Informacyjnych PAP

Komentarze (0)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.