Związkowcy z Polskiej Miedzi o zniesieniu podatku od kopalin: Wielokrotnie byliśmy oszukiwani
Związkowcy z "Polskiej Miedzi" szykują się do fali rozmów z reprezentantami rządu. Powód? Podatek od kopalin. Każdego dnia KGHM - jako jedyna firma w Polsce - musi odprowadzić do Skarbu Państwa ponad 10 milionów złotych.
"Rząd straci za chwilę bardzo dobrą kurę, która znosi złote jaja"
"Aby rozbudowywać kopalnie, nasza spółka musi się ratować pożyczkami" - tłumaczy Bogusław Szarek, szef Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ "Solidarność" i jednocześnie przedstawiciel załogi w radzie nadzorczej holdingu. "Jeżeli będziemy zaciągać coraz więcej kredytów i niestety kowenanty nam spadną, i banki będą się zwracały o pieniądze, to myślę że rząd straci za chwilę bardzo dobrą kurę, która znosi złote jaja. Czeka nas naprawdę dużo wyzwań. Nie tylko budowy samych szybów, ale i budowy nowych kopalń."
W przygotowaniach do negocjacji z Ministerstwem Aktywów Państwowych bierze udział większość najważniejszych central związkowych w "Polskiej Miedzi".
Rozmowy z politykami mają się rozpocząć najdalej we wrześniu
"W tej sprawie politycy różnych partii oszukali nas wiele razy" - podkreśla Piotr Trempała, przewodniczący Miedzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Dołowych w kopalni Rudna. "Spotykaliśmy się z parlamentarzystami przed wyborami i mieliśmy gwarantowane i obiecywane, że jak dojdą do władzy - zniosą nam ten podatek. A nic się nie zmieniło. Wydaje mi się, że jak rozpoczniemy dyskusję z nową ekipą rządzącą i ten podatek - o ile nie zlikwidują całkowicie - to na pewno zmniejszą go."
Sprawy nie komentują prezesi miedziowego koncernu
Od lat jedynie zgodnie sugerują, że nie mają wpływu na reguły podatkowe ustalane w ministerialnych gabinetach. Związkowcy chcą, by rozmowy z rządem przyniosły efekt jeszcze w tym roku.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.