Bobry zatykają dopływ wody do ośrodka wypoczynkowego w Bolesławcu

GN | Utworzono: 2024-07-18 08:47 | Zmodyfikowano: 2024-07-18 08:48
Bobry zatykają dopływ wody do ośrodka wypoczynkowego w Bolesławcu - fot. RW
fot. RW

Bobry robią sporo zamieszania nad dopływem Bobru. W Bolesławcu gryzonie budują swoje żeremia na Złotym Potoku, nazywanym też Młynówką, który jest dopływem Bobru ale co ważniejsze zapewnia dopływ wody do zbiornika retencyjnego, nad którym jest ważne dla mieszkańców kąpielisko Leśny Potok przy ulicy Jeleniogórskiej.

"Wróciły do nas na Leśny Potok, na nasz ośrodek. Przy wpływie Młynówki na nasz obiekt budują swoje tamy blokując nam dopływ wody. My codziennie niszczymy te tamy i przychodzimy rano i codziennie jest ona zbudowana" - mówi Elżbieta Dec, zastępca dyrektora bolesławieckiego MOSiR-u.

Na razie próby wywiezienia bobrów w inne miejsce nic nie dały. Zwierzęta te są pod ochroną, więc każde działanie z nimi wymaga przyrodniczych uzgodnień. Tymczasem podgryzają drzewa na ośrodku rekreacyjnym, co może powodować zagrożenie dla wypoczywających. Drzewa zostały zabezpieczone metalowymi siatkami.

"Bobry są pod ochroną no i jedynym sposobem, w którym my możemy działać to jest burzenie i liczenie na to, że znudzi im się i się wyprowadzą" - dodaje Elżbieta Dec.

Maciej Krzak z nadleśnictwa Bolesławiec mówi, że skutecznym sposobem jest odłowienie zwierząt i znalezienie im nowego domu.

"Takie zwierzę należałoby odłowić i zmienić jego lokalizację, żeby ten bóbr znalazł sobie inne miejsce, ten obszar, gdzie mógłby zamieszkać" - wyjaśnia Maciej Krzak.

Bolesławieccy leśnicy  deklarują pomoc przy znalezieniu nowego miejsca dla bobrzej rodziny z Bolesławca, jeśli zapadnie decyzja o ich odłowieniu z okolic kąpieliska. 



Komentarze (2)
Dodając komentarz do artykułu akceptujesz regulamin strony.
Radio Wrocław nie odpowiada za treść komentarzy.
~jaz2024-12-17 16:58:42 z adresu IP: (213.192.xxx.xxx)
a to niszczenie z pozwoleniem?
~???2024-07-18 10:54:39 z adresu IP: (77.255.xxx.xxx)
Kto tu komu przeszkadza? Bobry tam mieszkają, a turyści?